Trwa ładowanie...

Tak długo potrząsała dzieckiem, które chciała adoptować, że zmarło. Zataiła prawdę

Avatar placeholder
Agnieszka Wiśniewska 11.05.2022 14:21
Przyznała, że zabiła 12-miesięcznego chłopca
Przyznała, że zabiła 12-miesięcznego chłopca (Facebook)

38-letnia Laura Castle przez ponad rok utrzymywała, że śmierć 12-miesięcznego Leilanda-Jamesa była tragicznym wypadkiem. Dopiero na początku maja 2022 roku, podczas procesu, przyznała, że zabiła chłopca, którego chciała adoptować.

spis treści

1. "Chciałam go tylko uciszyć"

W styczniu 2021 roku doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Castle początkowo twierdziła, że 12-miesięczny Leiland-James Corkill, spadł z sofy. Jednak lekarze, którzy badali chłopca po wypadku, odkryli na jego głowie obrażenia, które nie pasowały do opisu zdarzeń przedstawionego przez kobietę. Niestety dziecko zmarło w szpitalu.

Dopiero po ponad roku, w trakcie procesu, Castle przyznała się do zabójstwa, ale stwierdziła, że nie chciała wyrządzić dziecku krzywdy, "chciała je tylko uciszyć".

- Potrząsnęłam moim pięknym chłopcem. Chciałam, tylko żeby przestał płakać - powiedziała swojemu prawnikowi, Davidowi McLachlanowi.

- Ile razy nim potrząsałaś? - zapytał obrońca.

- Nie wiem - odpowiedziała kobieta.

- Ile siły użyłaś? - zapytał ponownie.

- Nie wiem, ale chyba dużo - tłumaczyła Castle.

Tak długo potrząsała dzieckiem, które chciała adoptować, że zmarło
Tak długo potrząsała dzieckiem, które chciała adoptować, że zmarło (Facebook)

2. Przyznała, że zabiła 12-miesięcznego chłopca

38-latka wyjaśniła, że Leiland-James uderzył głową w oparcie kanapy i spadł z jej kolana na podłogę.

- Podniosłam go. Po prostu nie mogłam znieść jego płaczu. Jego ręce były bardzo sztywne, a potem opadły - relacjonowała kobieta.

Następnie ze łzami w oczach ponownie przyznała, że zabiła 12-miesięcznego chłopca.

- Dlaczego nie powiedziałaś lekarzom, którzy próbowali ocalić jego życie, co się naprawdę stało? - zapytał sędzia.

- Nie mam usprawiedliwienia. Po prostu spanikowałam. Byłam przerażona konsekwencjami moich działań - odpowiedziała kobieta.

Proces trwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze