"Rehabilitujemy, walczymy". Ibiszowie mówią, co teraz dzieje się z ich synem
Miesiąc temu syn Krzysztofa Ibisza i Anny Nowak-Ibisz wybrał się na przejażdżkę hulajnogą i zaliczył niebezpieczny upadek. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań okazało się, że Vincent złamał rękę. Mama chłopca postanowiła opowiedzieć, jak dziś czuje się jej syn. - Rehabilitujemy, walczymy - poinformowała prezenterka.
1. Niebezpieczne hulajnogi elektryczne
Hulajnogi elektryczne stają się coraz popularniejszym środkiem transportu. Wprawdzie istnieją przepisy, które regulują korzystanie z tych urządzeń, ale niewiele osób je zna, a jeszcze mniej stosuje.
Przepisy stanowią, że kierujący hulajnogą elektryczną może korzystać głównie z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów - z prędkością dopuszczalną 20 km/h.
Osoby, które nie ukończyły 18 lat, muszą mieć kartę rowerową lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dzieci w wieku do 10 lat mogą jeździć hulajnogą elektryczną jedynie w strefie zamieszkania, pod opieką osoby dorosłej.
Jak wyglądają realia? Zdarza się, że kierujący (w tym dzieci) pędzą nawet 50 km/h po chodniku, stanowiąc olbrzymie zagrożenie dla pieszych.
Na przejażdżkę zdecydował się również syn Krzysztofa Ibisza i Anny Nowak-Ibisz. Niestety 16-latek wjechał w pozostawioną w nieodpowiednim miejscu hulajnogę, o czym poinformowała jego mama na swoim instagramowym koncie.
"Hej, mam prośbę, nie zostawiajcie porzuconych hulajnóg w poprzek dróg i chodników, to tak niewiele kosztuje, żeby odstawić je w bezpieczne miejsce na pobocze! Wasi kumple mają potem wakacje do bani, połamane ręce, nogi, szczęki. Pomyślcie o tym, proszę. Dzień zaczął się super, a potem młody zaliczył upadek, potworny ból w łokciu, karetka i SOR. Czekamy na wyniki, ale dobrze to nie wygląda" - napisała prezenterka.
"Trzymajcie kciuki i odstawiajcie hulajnogi na bok - dla nas na razie jest koniec jazdy, boksowania, siłowni, ćwiczeń, na dodatek to prawa ręka. Także taki mam apel! Uważajcie na siebie i na wertepy na drogach. Wakacje to piękny czas, szkoda go na złamania i wypadki, z wizytami po szpitalach i gipsem w tle. I mamy wynik: syn ma złamaną rękę w okolicach łokcia. Na szczęście operacja nie jest potrzebna" - dodała.
2. Syn Krzysztofa Ibisza i Anny Nowak-Ibisz wraca do sprawności po wypadku
Od wypadku 16-letniego Vincenta minął ponad miesiąc. Anna Nowak-Ibisz w rozmowie z dziennikarzem Plejady zdradziła, jak dziś czuje się jej syn.
- Rehabilitujemy, walczymy. Przerwaliśmy wakacje i od miesiąca siedzimy grzecznie w domu. Ja gotuję posiłki, młody chodzi na rehabilitację i u nas jest wszystko w porządku - powiedziała.
- Mówiłam młodemu: nie po wertepach, nie po zmroku. On mówił: mamo, ja mam doskonałe poczucie balansu. No ma, ale jadąc, trzeba podejmować różne decyzje. Czy leżąca w poprzek drogi hulajnoga, to jest powód do tego, aby się zatrzymać i ją podnosić? Młody chłopak myśli: zmieszczę się - dodała.
Prezenterka kolejny raz zaapelowała, żeby odstawiać hulajnogi w przeznaczone do tego miejsca.
- A może należałoby zrobić miejsca, gdzie odstawiamy hulajnogi po skończonej jeździe, bo jeśli nie, to licznik cały czas bije. W tym momencie żadna hulajnoga w poprzek nie leży. Wiem, że później we Władysławowie zderzyły się trzy rowery, bo kolejna hulajnoga leżała w poprzek drogi - zauważyła.
Krzysztof Ibisz również bardzo przejął się informacją o wypadku syna. Chociaż para rozwiodła się w 2009 roku, to są obecnie w dobrych relacjach i wspólnie wychowują dziecko.
- Od razu po dostałem telefon od Ani, bo oni są teraz na Półwyspie Helskim. Od razu zadzwonili, więc jakby byłem przy tym obecny. Tylko telefonicznie, bo ja akurat byłem w Warszawie. To się stało wczoraj, w godzinach około południowych. Także towarzyszyłem niestety tylko na odległość, telefonicznie - zdradził w jednym z wywiadów Ibisz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl