Polonia w USA przeprasza za artystkę. Śmieje się z niej pół internetu
Wydawało się, że Jojo Siwa, nastoletnia tancerka i piosenkarka z Nebraski, ma wszystko: sławę, uznanie fanów i bogactwo. Kilka niewłaściwych decyzji i działań sprawiło jednak, że znalazła się na cenzurowanym. Internauci śmieją się z niej i zarzucają, że jest "oderwana od rzeczywistości".
1. Szybka droga na szczyt
Joelle Joanie Siwa urodziła się 19 maja 2003 roku w Nebrasce w Stanach Zjednoczonych. Jej mamą jest instruktorka tańca, a tatą - kręgarz o polskim pochodzeniu. Popularność zdobyła jako najmłodsza uczestniczka drugiego sezonu "Taniec. Starcie małych gigantów", a potem wraz z mamą występowała w formacie "Dance Moms".
Jej umiejętności taneczne i urok osobisty sprawiły, że stała się naprawdę znana, szybko wspinając się po drabinie show-biznesu. W 2016 roku, jako 13-letnia dziewczynka, nagrała debiutancki singiel "I Can Make U Dance", który podbił listy przebojów. Niedługo później kolejny hit, "Boomerang", sprawił, że grupa jej fanów jeszcze bardziej się powiększyła.
Nie trzeba było długo czekać, by nastolatka, posługująca się pseudonimem Jojo Siwa, podpisała kontrakt z Nickelodeonem - amerykańskim kanałem telewizyjnym przeznaczonym dla dzieci i młodzieży. Dzięki temu zagrała w kilku serialach i filmach.
Na jej popularność złożyła się także działalność w sieci: Jojo Siwa ma miliony obserwatorów na TikToku czy YouTube.
To wszystko sprawiło, że już jako 15-latka Joelle była milionerką. Jak podaje magazyn "Billboard", jej majątek szacuje się obecnie na 20 mln dolarów.
2. Początek kłopotów
Dorastając, Jojo Siwa chciała jednak zerwać z wizerunkiem grzecznej, uśmiechniętej dziewczynki. Zaczęła więc podejmować kroki, które niekoniecznie podobały się jej fanom.
W 2021 roku wyznała, że nie wie, jakiej jest orientacji. Wkrótce później, jako pierwsza na świecie, wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami" w parze jednopłciowej. Do tej pory wciąż mogła liczyć na poklask i uznanie.
Schody zaczęły się, gdy nastoletnia gwiazda zaczęła eksperymentować z wyglądem: cukierkowy styl porzuciła na rzecz mroczniejszych stylizacji. Wkrótce przed wydaniem teledysku do piosenki "Karma" zjawiła się w przebraniu na imprezie radiostacji iHeart. Fani uznali, że założyła na siebie nieudany kostium na Halloween lub że kopiuje legendarny wizerunek grupy KISS. Nowy image gwiazdy uznano za komiczny.
Sytuację pogorszyło to, że Jojo Siwa nie przebierała w słowach w wywiadach, twierdząc, że… nikt przed nią nie zdecydował się na taką spektakularną metamorfozę. Internauci uznali, że jest "oderwana od rzeczywistości".
"Poznaj historię muzyki, a nie wygaduj głupot" - pisali w sieci.
Z młodej artystki śmiano się tak bardzo, że niektórzy młodzi Polacy mieszkający w Stanach zaczęli dla żartu przepraszać za nią publicznie, nawiązując do jej polskich korzeni.
3. Efekt kłamstw
Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Mimo że Jojo Siwa przekonywała, że jej najnowszy singiel - "Karma" - był efektem niesamowicie ciężkiej, wieloletniej pracy, okazało się, że kłamała, a piosenka powstała wiele lat wcześniej dla innej wokalistki.
Jojo Siwa brnęła jednak w zaparte, przekonując, że nie zna Brit Smith. To sprawiło, że ci, którzy do tej pory się z niej naśmiewali, zwyczajnie się na nią wściekli, a Brit Smith, dotąd zapomniana wokalistka… zajęła ze swoim hitem sprzed ponad dekady trzecie miejsce na liście przebojów iTunes.
Jak dalej potoczą się losy Jojo Siwy? Będzie to prawdopodobnie zależało od jej kolejnych kroków. Wielu twierdzi, że powinna przeprosić za kłamstwa, jakich dopuściła się w ostatnich miesiącach. Młoda artystka niewiele sobie chyba jednak robi z tych rad i w mediach społecznościowych promuje już nowy hit: "Guilty pleasure".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
