12-latek miał wyrecytować w konkursie wiersz o kocie Jarosława Kaczyńskiego
Na jednej z facebookowych stron znajduje się post, który napisała jedna z mam. Dotyczył ciekawego wyboru wiersza dla szóstoklasisty, którego dokonała polonistka w pewnej szkole podstawowej.
Pani Iza to mama 12-latka, który miał brać udział w konkursie recytatorskim. Syn przyniósł jej i jej mężowi wiersz, który wybrała mu jedna z nauczycielek. Okazało się, że nie postawiła na klasykę typu Mickiewicz czy Słowacki, a wybór padł na satyrę znalezioną w internecie. Był to utwór "Fiona Jarosława Kaczyńskiego", który znajduje się na jednym z profilów na Facebooku. Jest to satyra polityczna, a nie dzieło wieszcza.
Oto cały post:
Rodzice byli oburzeni, dlatego udali się do polonistki. Gdy ta nie zrozumiała ich oburzenia, poszli do dyrekcji podstawówki. Ostatecznie syn wygłosi w konkursie inny wiersz. Jak pisze Pani Iza - była ona przede wszystkim zszokowana tym, że żart z Facebooka został potraktowany na równi z klasyczną literaturą.
Czy wy również kontrolujecie to, czego uczą się wasze dzieci?