Skandal w przedszkolu. Nauczycielka nie zauważyła, że brakuje dziecka

Mieszkaniec Chęcin twierdzi, że kilkuletnie dziecko zostało zamknięte w sali w miejscowym przedszkolu. - Nie mogło wyjść przez trzy godziny. To miała być kara za złe zachowanie - relacjonuje mężczyzna. Sekretarz miasta i gminy Chęciny potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia, jednak twierdzi, że jego przebieg był nieco inny.

Skandal w przedszkolu. Dziecko zostało zamknięte w saliSkandal w przedszkolu. Dziecko zostało zamknięte w sali
Źródło zdjęć: © Pixabay 

Dziecko zostało zamknięte w sali

Sprawę nagłośnił lokalny portal echodnia.eu.

- Malutkie dziecko zostało zamknięte samo w sali. Nie mogło wyjść przez trzy godziny. To miała być kara za złe zachowanie. Dziecko płakało wniebogłosy, wszyscy pracownicy to słyszeli, ale nie wolno było otworzyć drzwi. Przedszkolanka zabrała inne dzieci i wyszła z nimi z budynku - relacjonuje mieszkaniec Chęcin w rozmowie z dziennikarzami portalu.

Mężczyzna pragnie zachować anonimowość. Dodaje, że nie jest rodzicem poszkodowanego dziecka. Opowiedział o incydencie, ponieważ ma pociechę w podobnym wieku. Również chciał zapisać dziecko do Przedszkola Samorządowego w Chęcinach. Jednak teraz ma obawy, czy będzie w placówce bezpieczne.

Matka ocaliła życie dziecka dzięki informacjom z sieci

- Uważam, że należy to zrobić, aby sprawa nie została zamieciona pod dywan. Nie wyobrażam sobie, co ten maluch przeżywał, siedząc sam w sali. Nie chcę, żeby cokolwiek złego spotkało moje dziecko w tym przedszkolu, więc sprawę należy nagłośnić - argumentuje mieszkaniec Chęcin.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne © Pixabay

"Nie było to celowe działanie"

Dziennikarze portalu echodnia.eu. zwrócili się do Pawła Broli, sekretarza miasta i gminy Chęciny, z pytaniem, czy taka sytuacja miała miejsce.

- Dziecko zostało zamknięte samo w sali, ale nie było to celowe działanie, nie było żadnej kary. To był błąd ludzki, który zdarza się w każdej pracy. Dziecko spało i nauczycielka nie zauważyła, że jest w sali i zamknęła ją. To było między 15 a 16, więc malec nie był sam przez trzy godziny, znacznie krócej, co nie jest oczywiście żadnym usprawiedliwieniem, bo to nie powinno było się wydarzyć - tłumaczy sekretarz.

- Nikt nie słyszał płaczu malucha. Gdy około 16 przyszli rodzice, aby go odebrać i nie przychodził do nich, wtedy pracownicy zaczęli go szukać. Wiedzieliśmy, że nie mógł wyjść sam z budynku, bo obiekt jest cały czas zamknięty. I otworzono salę. Dziecko było zapłakane, ale nie było rozhisteryzowane - dodaje.

Brola poinformował, że dziecko nadal chodzi do wspomnianego przedszkola.

- Rodzice byli z nim u psychologa, z naszej strony malec też został objęty taką opieką, zarówno psychologa przedszkolnego, jak i zatrudnionego z zewnątrz. Nie widać w jego zachowaniu negatywnych skutków zamknięcia w sali, ale oczywiście nie można wykluczyć, że jeszcze się pojawią, dlatego będzie nadal obserwowany - zapewnia.

Sekretarz przekazał, że nauczycielka została przesunięta do pracy w innym oddziale przedszkola, aby dziecko nie miało z nią kontaktu.

- Poniosła też karę porządkową wynikającą z kodeksu pracy, czyli jest to nagana albo upomnienie - wyjaśnia i dodaje, że w przedszkolu wprowadzono dodatkowe procedury, które mają zapobiegać podobnym zdarzeniom.

- Do tej pory dzieci przed opuszczeniem sali były liczone, ale jak widać, to jest zawodny sposób, bo zawsze może do grupy dołączyć maluch z innego oddziału i liczba będzie się zgadzała. Od tego wydarzenia obecność dzieci jest sprawdzana po nazwisku - podsumowuje Brola.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące