Sezon na chorobę bostońską. "Moja córka choruje już trzeci raz"

Dwa tygodnie - tyle pochodził do przedszkola mój syn. W placówce panuje wirus bostonki. Jak się okazuje, nie tylko u nas. O tej chorobie brudnych rąk słyszałam w ciagu ostatnich kilku dni od wielu mam. Czym jest bostonka? Jak uchronić przed nią dziecko? Czy w ogóle się da?

Na bostonkę najczęściej chorują przedszkolakiNa bostonkę najczęściej chorują przedszkolaki
Źródło zdjęć: © (123RF) Na bostonkę najczęściej chorują przedszkolaki
Ewa Rycerz

Choroba przedszkolaków

Był piątek. Posłałam syna do przedszkola, niczego nie przeczuwając. Pomachał mi, uśmiechnął się i poszedł. Już kilka godzin później dostałam telefon z prośbą o zabranie go z placówki. Syn miał stan podgorączkowy, nie chciał jeść. Po jednym spojrzeniu na niego wiedziałam, że źle się czuje. Bez wahania ubraliśmy się i wróciliśmy do domu.

Gorączka rosła. Tamtej nocy mój trzylatek miał prawie 40 stopni. Podawałam leki, ale efekty przyniosło dopiero włożenie go do chłodnej wody na kilka chwil. Temperatura spadła.

Rano ulga – jedynie stan podgorączkowy. Moje podejrzenia wzbudziły jednak niewielkie krostki. Znajdowały się w okolicy ust, w jamie ustnej, na rękach i na stopach. Niewielkie, swędzące, do złudzenia przypominały ospę wietrzną. Wizyta u lekarza stała się koniecznością.

#dziejesienazywo: Moda na celowe zarażanie dzieci

"Choroba dłoni, stóp i jamy ustnej" – diagnozę lekarz postawił dość szybko, po wnikliwym wywiadzie. W głowie kołatała mi się myśl: "co to jest?", ale lekarz szybko uprzedził pytanie. "Bostonka. Tak nazywają tę zakaźną chorobę rodzice" – wyjaśnił. A ja zaczęłam się martwić jeszcze bardziej.

Ale nie tylko ja. Choroba dłoni, stóp i jamy ustnej to schorzenie, którego występowanie nasila się w okresie jesienno-zimowym. - Sezon na nią właśnie się zaczyna - przyznaje dr Łukasz Durajski, pediatra z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. - Narzekają na nią szczególnie rodzice przedszkolaków. To właśnie one chorują najczęściej.

Później dowiedziałam się, że w grupie mojego dziecka nie tylko on miał bostonkę. Złapały ją też inne dzieci. Tylko garstka maluchów uczęszczała na zajęcia.

Chorują kilkukrotnie

Anka ma dwoje dzieci. Dominik ma 4 lata, Amelka – 5. Oboje chodzą do przedszkola. I oboje są chorzy. Córka już trzeci raz, syn – drugi. - Chorujemy na bostonkę średnio raz na rok. W ubiegłym roku przeszliśmy chorobę w miarę łagodnie. W tym roku – gorzej. Bardzo wysoka gorączka, zmęczenie i złe samopoczucie. Na początku nie wiedziałam, co się dzieje. Dopiero po trzech dniach, gdy pojawiły się krostki, okazało się, że to bostonka – opowiada Anka.

Jej dzieci właśnie wychodzą na prostą po chorobie. Nie zamierza ich puszczać do przedszkola przez nabliższe dwa tygodnie. - Nie chcę, żeby zarażały innych – mówi.

Co to jest choroba dłoni, stóp i jamy ustnej?

Choroba dłoni, stóp i jamy ustnej to bardzo zaraźliwe schorzenie. Wywołują ją enterowirusy, najczęściej Coxackie. - Pierwszymi objawami są: trwająca dwa-trzy dni gorączka, zmniejszony apetyt, może wystąpić ból gardła i złe samopoczucie – wyjaśnia Łukasz Durajski, pediatra. - Po dwóch dniach występuje wysypka, która obejmuje dłonie, stopy i jamę ustną. Ustępuje samoistnie, ale przez następne dwa-trzy tygodnie naskórek złuszcza się– dodaje.

Bostonka może przenosić się przez dotyk. Wystarczy złapać za klamkę, której wcześniej dotknął ktoś chory i zakażenie gotowe. To szczególnie istotne właśnie dla dzieci w wieku przedszkolnym. Skupiska ludzi sprzyjają roznoszeniu się wirusa.

Preczytaj także:

- Choroba rozwija się nawet 5 dni. Może więc zdarzyć się tak, że dziecko - jeszcze zdrowe – chodzi do przedszkola i zaraża. Robi to zresztą cały czas trwania wysypki – podkreśla ekspert. Dlatego właśnie do przedszkola należy je puszczać dopiero wtedy, gdy ona całkowicie zniknie.

Choroba dłoni, stóp i jamy ustnej jest łudząco podobna do ospy. To jednak tylko wrażenie. W odróżnieniu od ospy wietrznej, można na nią chorować kilka razy. Powód? Po zakażeniu organizm zdobywa odporność tylko na konkretny wirus wywołujący schorzenie. A tych jest kilkanaście, poza tym bostonka rozwija się w wyniku kontaktu z innymi wirusami.

Jak leczyć bostonkę? - Objawowo. Można stosować preparaty odkażające zawierające oktenidynę, myć zmienione chorobowo miejsca wodą z mydłem i przestrzegać zasad higieny – doradza Łukasz Durajski.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące