Rodzice nie wiedzą, jak rozmawiać z dziećmi o alkoholu

Jak rozmawiać z dziećmi o alkoholu? To pytanie zadaje sobie wielu rodziców. Teraz, w ramach kampanii społecznej Trzymaj Pion, dorośli mogą zapoznać się z poradnikiem, w którym umieszczone są porady, jak z młodzieżą o tym problemie dyskutować. My zapytaliśmy Olgę Wieczorek–Trzeciak ze Stowarzyszenia na Rzecz Pomocy i Rozwoju Q Zmianom o to, jaki stosunek mają rodzice do picia alkoholu przez dzieci.

Ok. 34 proc. nastolatków po raz pierwszy próbowało alkoholu w domuOk. 34 proc. nastolatków po raz pierwszy próbowało alkoholu w domu
Źródło zdjęć: © 123rf
Ewa Rycerz

Wirtualna Polska, Ewa Rycerz: Stowarzyszenie, które pani reprezentuje, współtworzy poradnik dla rodziców na temat picia alkoholu przez dzieci. Czy naprawdę trzeba ich uczyć, jak mają mówić do młodzieży o alkoholu?

Olga Wieczorek-Trzeciak, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Pomocy Q Zmianom: I tak, i nie. Na pewno warto, by rodzice zaznajomili się z tematem głębiej.

Według badań, 50 proc. nastolatków przynajmniej raz w życiu upiło się. Wiek inicjacji alkoholowej z roku na rok spada i oscyluje wokół 12-13 lat. Właśnie dlatego rozmowy o alkoholu powinny toczyć się w rodzinach już od momentu, w którym dziecko zaczyna pytać, czym jest alkohol.

Skiba: "Zacząłem pić alkohol w wieku 12 lat. Pierwszy raz kupiłem wino owocowe!"

A inne powody?

Przecież oprócz rodziców, są też rówieśnicy. Lepiej, by dziecko od rodziców dowiedziało się, czym jest alkohol, niż mieliby to pokazać mu koledzy.

Tymczasem wiele matek i ojców zakłada, że brak podejmowania tego tematu może uchronić przed piciem.

Z wywiadów, jakie przeprowadziliśmy wynika, że rodzice chcieliby, by ich nastoletnie dzieci alkoholu nie piły wcale. Wiedzą jednak, że jest to nierealne i dlatego czują się bezsilni. Zależy im, by ich syn czy córka pili z umiarem, np. jedną lampkę wina lub jedno piwo. Problem pojawia się w momencie, kiedy muszą to wyegzekwować. My widzimy ten problem. I stąd ten poradnik.

A jednocześnie badania sprzed roku pokazują, że ok. 34 proc. młodzieży po raz pierwszy próbuje alkoholu w domu. Czasem wśród rodzinnych przyjęć. Gdzie jest więc konsekwencja?

To prawda, znam te badania. I muszę przyznać, że faktycznie, w takim postępowaniu nie ma spójności. Domyślam się, że takie zachowanie może mieć pokrętną motywację na zasadzie: ”dam mu/jej spróbować piwa czy wódki w domu, zniechęci się i nie będzie pić wcale”. W rzeczywistości nastolatek dostaje jednak sygnał: "w domu mogę pić”. A im starszy, tym częściej zastanowi się: "skoro w domu mogę, to czemu nie u znajomych?”.

Takie postępowanie może wynikać z naszego cichego przyzwolenia społecznego?

Oczywiście. W naszej kulturze istnieje właśnie coś takiego, jak ciche przyzwolenie. Nasze normy obyczajowe pokazują, że wiele osób jest w stanie kupić lub sprzedać piwo czy wino osobom niepełnoletnim. O ile 13- 14-latkowi nie, o tyle 17 już tak.

Z drugiej jednak strony świadomość robi się coraz większa. Jeszcze 20-25 lat temu dorośli pili przy dzieciach. Teraz – odchodzą od takich zachowań.

Nie widzę logiki. Rodzice wiedzą, że picie alkoholu przez dzieci wpływa szczególnie negatywnie na mózg, a mimo to pozwalają spróbować piwa czy wina w domu, ponieważ liczą, że to zniechęci.

Tak, to niekonsekwentne zachowanie, ale dorośli mają pełną świadomość, że – ogólnie rzecz ujmując – alkohol szkodzi zdrowiu. My zwracamy też uwagę, że szanse na uzależnienie od niego są tym większe, im młodsze jest dziecko. Przestrzegamy, że zniszczonych komórek nie da się już naprawić. I rodzice są tego świadomi.

Czego więc brakuje?

Szerszej wiedzy i wiary w siebie. Proszę zauważyć, że 34 proc. nastolatków podkreśla, że największy wpływ na ich mają rodzice. Może zatem warto to wykorzystać?

W jaki sposób?

Jedną z podstawowych rzeczy są prawidłowe relacje z rodzicami. Dziecko nie pije lub pije mniej w rodzinie, w której jest wspierający model wychowawczy. Gdzie rodzice i nastolatki dzielą zainteresowania, gdzie razem spędzają czas. To wszystko buduje poczucie własnej wartości i sprawia, że nastolatek nie musi szukać tego poczucia wśród rówieśników.

Jeśli więc miałabym coś polecać, to właśni budowanie bezpiecznej więzi z dzieckiem. Od urodzenia.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące