Rodzice na bal, a dzieci do przedszkola. Opieka sylwestrowa, choć coraz popularniejsza, budzi kontrowersje
"Profesjonalna opieka nad dziećmi w sylwestra" - ogłoszenia tego typu pojawiają się w sieci coraz częściej. To (podobno) odpowiedź rynku na potrzeby młodych małżeństw, które nie mają z kim zostawić swoich pociech w tę jedyną noc w roku. Chcą poszaleć bez uwieszonych maluchów. Czy jednak "odstawianie" dzieci do placówki tylko po to, by móc się wybawić, to dobry pomysł?
1. Sylwestrowy kinder bal
Chociaż sylwester dopiero za kilka tygodni, w internecie już teraz można natknąć się na ogłoszenia przedszkoli i żłobków dotyczące tej "szampańskiej nocy". Co w planie? Ciepła kolacja, przekąski, napoje, owoce i ciepłe śniadanie. Do tego obowiązkowo szampan "Picolo", gry i zabawy zespołowe oraz pamiątkowe zdjęcia. Jaki jest koszt takich atrakcji? 200-300 zł za jedno dziecko.
Niektóre placówki proponują nawet dyskotekę i fajerwerki. A następnego dnia, w okolicach godz. 12, wyspani (i trzeźwi) rodzice mogą przyjść po swojego malucha.
Czy otwarcie żłobków i przedszkoli w sylwestra jest jednak naprawdę potrzebne? Zapytaliśmy o to na naszym profilu na Facebooku. Zdania były mocno podzielone.
Sprawdź też:
"Nie dość, że większość rodziców ma w d...pie swoje dzieci przez cały rok, to jeszcze w taki dzień potrafią wysłużyć się innymi. Odnoszę czasem wrażenie, że kobiety rodzą dzieci, żeby tylko urodzić, bo tak trzeba, bo tego wymaga, w pewnym momencie życia, nasza kultura..."
"Jeśli byłoby to u córy w przedszkolu, to czemu nie? Ze swoimi znajomymi itd., z paniami, które zna. Nie widzę problemu, ale na pewno nie traktowałabym tego jako wolnej drogi do balowania. W przedszkolu na pewno lepiej się ubawi niż z dwójką starych rodziców..."
"My w sylwestra zawsze zabieramy ze sobą dzieci, bo one nie są żadną przeszkodą. Wybawię się, jak dzieci wyfruną z gniazda. Teraz wolę im poświęcić swój czas"
"A ja tam wolę z dziećmi czas spędzić. Jeszcze trochę i już nie będą chciały w domu z nami siedzieć, tylko z kolegami"
"Nigdy dzieci nie oddaję nikomu na sylwestra i nie oddałabym. Ten wieczór spędzają z nami"
To tylko część z odpowiedzi internautów na naszą prośbę o ocenę sylwestrowej oferty przedszkoli.
2. Dziecko jak pies
Również w naszej redakcji ten temat wywołał dyskusję. Jakiego zdania są moje redakcyjne koleżanki?
- Nie, ja bym nie dała. Według mnie to tak jak oddać psa do hotelu, jak jedzie się na wakacje. A dziecko to nie pies, żeby je odstawić na bok, bo ja chcę się pobawić. Jeśli już bym chciała iść na imprezę sylwestrową, to mam rodziców i teściową, których poprosiłabym o przypilnowanie dziecka w trakcie zabawy – mówi Alicja.
Podobnego zdania jest Aleksandra: - Decydując się na bycie rodzicem, zdawałam sobie sprawę z tego, że wiele wydarzeń i imprez zwyczajnie mnie ominie. Dlatego nie wyobrażam sobie, że mogłabym odstawić swoje dziecko do "przechowalni" tylko po to, żebym mogła upić się w gronie znajomych – mówi.
Z koleżankami nie zgadza się natomiast Ewa: - Gdybym nie miała na miejscu dziadków, rozważyłabym takie wyjście. Uważam, że przedszkola oferują na tę noc interesujące zabawy karnawałowe. Zarówno dzieci, jak i rodzice, mogą spędzić miło czas – dodaje.
Tematem imprez sylwestrowych w żłobkach i przedszkolach zainteresowała się sama Dorota Zawadzka, znana jako "Super Niania". Post, który opublikowała, spotkał się z dużym zainteresowaniem.
A co w komentarzach? "Lepsze to niż pijani wokół dziecka", "Jeśli dla rodziców zabawa sylwestrowa to ich być albo nie być i mogą oddać dziecko do takiej przechowalni, aby im nie zakłóciło tego ważnego wieczoru, to chyba NIE POWINNI BYĆ RODZICAMI!" czy "Na głupotach najlepiej się zarabia".
Okazuje się też, że impreza sylwestrowa to niejedyna sytuacja, w której rodzice mogą zostawiać swoje pociechy na noc w placówce. Niektóre przedszkola oferują podobną akcję np. w andrzejkowy wieczór.
Tego typu oferty nie są nowością. W Polsce taka opcja jest dostępna od kilku lat.
- Dodaliśmy ogłoszenie na naszej stronie, jednak do tej pory żaden z rodziców nie zapisał jeszcze swojego dziecka. Myślę, że czekają na ostatnią chwilę. To pierwszy raz, gdy organizujemy tego typu wydarzenie - mówi Marcjanna Janicka ze Sportowego Przedszkola Niepublicznego "Fair Play" w Szczecinie.
Jeszcze kilkanaście lat temu pomysł imprezy andrzejkowej czy sylwestrowej dla dzieci w żłobku i przedszkolu wydawał się czymś nieprawdopodobnym. Teraz w placówkach prywatnych takie oferty pojawiają się coraz częściej. Czy już niedługo "odstawienie" maluchów, by rodzice mogli się bawić, będzie normą?
