Recenzja gry "Jungle Speed" od Wydawnictwa Rebel
Dżungla rządzi się swoimi prawami. Przetrwa ten, kto jest szybszy, bardziej spostrzegawczy i zręczniejszy. Gra „Jungle Speed” od Wydawnictwa Rebel wykorzystuje wszystkie te cechy. Zasady gry są proste, ale stosowanie się do nich wymaga nie lada refleksu. Niby proste – musisz pozbyć się wszystkich swoich kart i w odpowiednim momencie złapać drewniany totem. No właśnie – w odpowiednim momencie… I z tym są największe problemy.
„Jungle Speed” składa się z 80 kart z symbolami – zestawy po 4 karty z symbolami o takich samych kształtach, ale różnych kolorach oraz 3 rodzaje kart specjalnych – drewnianego totemu, woreczka na elementy gry oraz instrukcji. Gra jest przeznaczona dla od 2 do nawet 10 osób (jak ktoś się uprze, to nawet więcej) w wieku powyżej 7 lat. Cała rozgrywka trwa średnio ok. 15 minut. Wszystko wydaje się jasne i proste, jednak symbole na poszczególnych kartach są do siebie bardzo podobne i czasem trudno jest zorientować się, czy na pewno trzeba złapać totem, czy jednak nie.
Każdy gracz otrzymuje po tyle samo kart, które zakryte kładzie w kupeczce przed sobą. Na środku między uczestnikami zabawy stawiany jest totem, by każdy miał go w zasięgu ręki i wtedy każdy kolejno wykłada swoje karty. W grze może brać udział jedna ręka jednego uczestnika, którą wykłada karty i łapie totem (wyjątkiem jest wariant gry dla dwóch osób). Kto pierwszy, ten lepszy – totem należy złapać wtedy, gdy inny gracz wyłoży kartę z takim samym kształtem. Osoba, która przegrała pojedynek musi zebrać wszystkie wyłożone karty przeciwnika i swoje.
W trakcie zabawy pojawiają się też karty specjalne, które zmieniają na określony czas zasady gry. Karta z kolorowymi strzałkami skierowanymi do środka sprawia, że przestają liczyć się kształty, ale ważne stają się kolory i pojedynek rozgrywa się między osobami, które odsłonią karty z symbolami w tym samym kolorze: niebieskim, czerwonym, żółtym lub zielonym. Na kolory trzeba zwracać uwagę do momentu pojawienia się innej karty specjalnej lub do wystąpienia pojedynku. Następną kartą specjalną jest taka, na której widnieją białe strzałki skierowane do środka – wtedy wszyscy gracze próbują złapać totem w tym samym czasie, a ten, komu się uda, wkłada swoje wyłożone karty pod totem do tzw. karniaka. Osoba, która przegra kolejny pojedynek, poza swoimi kartami odsłoniętymi i kartami przeciwnika, będzie musiała zebrać też karty z karniaka. Ostatnią specjalną kartą jest taka, na której widnieją białe strzałki skierowane na zewnątrz. Wtedy wszyscy uczestnicy zabawy w jednym momencie odsłaniają po jednej swojej karcie. W takiej sytuacji możliwe jest, że pojedynek będzie rozgrywał się między większą liczbą graczy, a więc będzie bardziej emocjonujący. Każdy kto się pomyli i złapie totem w złym momencie lub przewróci go, zabiera wszystkie odkryte karty leżące przed wszystkimi uczestnikami zabawy oraz karty z karniaka – jeśli są.
Karty są kwadratowe, estetyczne i kolorowe, a sam totem to arcydzieło prostoty, trwałości i wygody. Wszystkie elementy gry doskonale mieszczą się w materiałowym woreczku, więc łatwo je przenosić i przewozić. „Jungle Speed” zmieści się wszędzie – nawet w wypakowany po brzegi plecak osoby jadącej na biwak. Gra ma bardzo ciekawe podłoże historyczne wyłożone dokładnie w instrukcji. Sugeruje ona, że w Szybkopotamii istnieje plemię Abululu, gdzie wódz plemienia wybierany jest przy pomocy „Jungle Speed” – w związku z tym – ten, kto wygra, zostaje nowym wodzem plemienia! Jest więc o co walczyć
Gra „Jungle Speed” jest doskonała na zwariowane wieczory w gronie znajomych i rodziny. Pozwala na szybkie rozluźnienie atmosfery nawet wśród osób, które nie znają się zbyt dobrze. Interakcja między graczami jest w czasie zabawy na niezwykle wysokim poziomie, dlatego „Jungle Speed” zalicza się do gier imprezowych. Zarówno dzieciom, jak i osobom dorosłym pozwala wyćwiczyć refleks, zręczność, spostrzegawczość, ale też czujność i ostrożność – w końcu za każde przewrócenie totemu lub niesłuszne włączenie się do pojedynku skutkuje karą, czyli zabraniem wszystkich odkrytych kart sprzed graczy.
Grając w „Jungle Speed” nie trudno jednak o uszkodzenia ciała, dlatego warto zadbać o bezpieczeństwo współgraczy i zdjąć np. biżuterię lub obciąć długie paznokcie. Poza tym, gra ma same plusy, więc z pewnością warto w nią zainwestować. Polecam z autopsji.