Przerażające nagranie. "A gdyby poddali się w połowie drogi?"
To nagranie może przerażać i budzić skrajne emocje. Pokazuje jednak, jak ważna jest determinacja i wytrwałość medyków podczas akcji reanimacyjnej. Na krótkim, bo trwającym nieco ponad sześć i pół minuty filmiku, widać noworodka tuż po porodzie, który leży na szpitalnym stole bez oznak życia.
1. Akcja reanimacyjna noworodka
Maleństwo nie oddycha i jest pokryte jeszcze mazią płodową. Lekarze wytrwale walczą o to, by przywrócić mu czynności życiowe. Najpierw widać, jak noworodek leży na boku, a lekarze energicznie masują jego ciało. Potem odsysają mu gruszką wody płodowe z dróg oddechowych i znów wracają do mocnego masowania.
Następnie medyk chwyta dziecko za nóżki i unosi go do góry, oklepując plecy. Z brzucha dziecka zwisa pępowina. W dalszej kolejności maluch ma wykonywany masaż serca i dalej jest masowany, dostaje także powietrze. Czynności powtarzane są wielokrotnie.
W końcu następuje moment, na który wszyscy czekali, najlepsza nagroda po tak długiej walce: pierwszy płacz reanimowanego niemowlęcia. Akcja nie ustaje jednak nawet wtedy, gdy dziecko daje oznaki życia - lekarze wciąż wykonują masaż i odsysają wody płodowe.
W filmiku niesamowita jest niezłomność medyków walczących o pierwszy oddech maleństwa. Widać w ich ruchach pewność i spokój, tak bardzo potrzebne w takich chwilach. Po obejrzeniu wideo można przypuszczać, że przeżyli już wiele podobnych chwil na swojej drodze zawodowej.
"Wyobraźcie sobie, że lekarz i jego zespół poddaliby się w połowie drogi. Niech Bóg błogosławi naszym wspaniałym doktorom, pielęgniarkom i innym medykom" - napisano przy nagraniu.
Filmik skomentowało już prawie 130 tysięcy osób. Internauci w różnych językach gratulują lekarzom świetnej roboty i podkreślają, że dokonali prawdziwego cudu. Dziękują im za wytrwałość i cierpliwość podczas całej akcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl