Przeprowadzono kontrolę zabawek. Ryzyko zadławienia, skaleczenia lub uduszenia
W raporcie Inspekcji Handlowej ujawniono poważne nieprawidłowości w zabawkach przeznaczonych dla dzieci poniżej trzeciego roku życia. Podczas kontroli przeprowadzonej w ośmiu województwach sprawdzono 50 modeli zabawek. W aż 23 przypadkach stwierdzono niezgodności, w tym 13 związanych z wadami konstrukcyjnymi, które mogą stwarzać realne zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci.
W tym artykule:
Niebezpieczne zabawki
W trakcie kontroli wykryto również uchybienia formalne w 16 modelach zabawek. Najczęściej brakowało wymaganych ostrzeżeń, danych producenta lub importera oraz instrukcji użytkowania. Dziesięciu przedsiębiorców, u których stwierdzono tylko takie uchybienia, rozpoczęło działania naprawcze, z czego sześciu już je zakończyło.
Znacznie poważniejsze były jednak wady konstrukcyjne, które mogą bezpośrednio zagrażać zdrowiu najmłodszych. W zabawce "młotek" inspektorzy stwierdzili zbyt wysoki poziom hałasu, który może negatywnie wpływać na słuch dziecka. "Muzyczne Zwierzaki" zawierały ostre zadziory, które mogły prowadzić do skaleczeń, a w "motylu kolorowe linki" istniało ryzyko zaplątania się dziecka w sznurek. Foliowe opakowanie jednego z gryzaków mogło spowodować uduszenie, a w jednej z lalek wykryto niebezpieczne wypełnienie z materiału włóknistego. Z kolei "grzechotka krab" i "maskotka królik" zawierały elementy o nieodpowiednim kształcie i rozmiarze, które po połknięciu mogły zablokować drogi oddechowe dziecka.
Jak świadomie wybierać zabawki dla dziecka?
UOKiK apeluje do konsumentów o ostrożność przy zakupie zabawek – należy wybierać produkty z czytelnym oznakowaniem CE i danymi producenta lub importera. W przypadku wątpliwości lub podejrzenia, że zabawka może być niebezpieczna, warto zgłosić ten fakt Inspekcji Handlowej oraz producentowi lub dystrybutorowi.
"Mój mały głos - wielka sprawa". Co łączy psy, policjantów i superbohaterów?
Spośród 50 zbadanych modeli aż 43 pochodziły z Chin. Wszystkie niebezpieczne zabawki zgłoszono do unijnego systemu Safety Gate, co ma zapobiec ich dalszemu wprowadzaniu do obrotu na rynku europejskim. Za brak oznakowania CE grozi kara do 20 tys. zł, a za inne braki formalne – do 10 tys. zł. Maksymalna kara może wynieść nawet 100 tys. zł.