Przed śmiercią nagrała filmy dla swoich dzieci. Chciała się pożegnać

Karen Richardson udowodniła, że miłość matki jest wieczna. Tuż przed śmiercią nagrała kilka filmów dla swoich dzieci. Teraz jej córka podzieliła się wzruszającą historią.

1. Śmierć matki

Karen Richardson, mama trójki dzieci, nigdy się nie poddała po zdiagnozowaniu nieuleczalnego raka żołądka. Jak mówi jej najstarsza córka, Kailey Weiss, kobieta nigdy nie żyła w strachu przed śmiercią i nie użalała się nad sobą. W poście Humans of New York Kailey opowiedziała o ostatnich dniach swojej matki.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Humans of New York (@humansofny)

"Obok łóżka trzymała album na zdjęcia. Jednak zamiast zdjęć zachowała notatki z wersetami biblijnymi. Nigdy nie widziałam jej w depresji. Były smutne chwile, ale nawet te były spokojne"- mówi Kailey.

Wiedząc, że umiera, Karen postanowiła zostawić swoim dzieciom pamiątkę po sobie. W tym celu nagrała kilka filmów, uwieczniających ważne momenty w życiu dzieci.

"Nagrała filmy z ważnych momentów w naszym życiu: ukończenia szkoły, naszych urodzin, ślubów, narodzin dziecka. Z biegiem lat te filmy stały się dla mnie niezwykle cenne. Nie są zbyt długie - po kilka minut każdy. Jednak każdy zaczyna się od pozdrowień. Mama gratuluje etapu życia, o którym jest film. Mówi też, jaka jest smutna, że jej tam nie ma i dzieli się spersonalizowanymi radami dla każdego członka rodziny" – opowiada Kailey.

2. Pamiątki po bliskich

Młoda kobieta przyznaje, że wiedza o tych filmach pomogła jej w radzeniu sobie ze stratą matki.

"Moja mama była naprawdę mądrą kobietą i trudno było sobie uświadomić, że nie będzie jej z nami w kluczowych momentach, kiedy dorastałam i potrzebowałam jej mądrości - mówi. - To było bardzo pocieszające, słysząc jej dobre rady na nagraniu".

Nagrane filmy były tylko jednym ze sposobów, w jaki Karen planowała pomóc dzieciom radzić sobie po jej śmierci. Złożyła książkę kucharską ze wszystkimi rodzinnymi przepisami, książkami, które doceniała, prezentami dla przyszłych wnuków i pamiątkami rodzinnymi. Zostawiła także swoje pierścionki, które Kailey przetopiła na swoją obrączkę ślubną.

"Stając się mamą, nauczyłam się, że nadal łatwo jest być samolubnym i trudno poświęcić się dla swoich dzieci. Była chora i obolała, ale nie chciała być w centrum uwagi, aby przygotować nas na jej śmierć. W swojej nadziei po prostu dała nam wszystko, co miała" – dodaje Kailey.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl