Trwa ładowanie...

Prof. Lew-Starowicz o zachowaniu Dalajlamy. "Nie da się tego wybronić"

Avatar placeholder
12.04.2023 11:31
Prof. Lew-Starowicz komentuje szokujący film z Dalajlamą
Prof. Lew-Starowicz komentuje szokujący film z Dalajlamą (East News, Getty Images)

W sieci pojawiło się nagranie, które przedstawia Dalajlamę i małego chłopca. Słynny przywódca duchowy Tybetu całuje dziecko w usta i namawia, by possało mu język. Na scenę patrzy tłum ludzi, ale nikt nie reaguje. Sprawę skomentował dla portalu fakt.pl znany seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz.

spis treści

1. Szokujący film z Dalajlamą

Do bulwersującego incydentu doszło podczas imprezy charytatywnej zorganizowanej przez indyjską fundację M3M w mieście Dharamsala w północnej części Indii.

Powiedzieć, że nagranie z Dalajlamą budzi niesmak, to mało. Wywołało ono prawdziwą burzę w internecie. Na krótkim filmiku widzimy, jak mały chłopiec podchodzi do duchowego przywódcy i pyta, czy może go przytulić. 87-letni laureat Pokojowej Nagrody Nobla zaprasza dziecko na scenę. Następnie wskazuje na swój policzek, mówiąc "najpierw tutaj" i skłania dziecko do pocałunku.

Dalajlama
Dalajlama (YouTube)

Nagranie urywa się, gdy Dalajlama pokazuje chłopcu język i prosi, by ten go "possał". Wyraźnie skrępowany sytuacją chłopiec nie wie, jak ma się zachować. W tle słychać śmiechy zgromadzonej na wydarzeniu publiczności.

Nagranie spotkało się z ogromną falą krytyki ze strony internautów, a także organizacji zajmujących się walką z przemocą seksualną wobec dzieci. Zachowanie duchownego potępiło między innymi Centrum na Rzecz Praw Dziecka HAQ.

"Potępiamy wszystkie formy przemocy wobec dzieci. Niektóre zachowania odnoszą się do znanego w kulturze tybetańskiej pokazywania języka, ale ten film z pewnością nie jest formą ekspresji kulturowej, a nawet jeśli tak to jest, to nie do przyjęcia" - przekazała w komentarzu dla stacji informacyjnej CNN organizacja.

2. Prosił chłopca, by "possał mu język"

W poniedziałek 10 kwietnia do skandalu odnieśli się przedstawiciele samego Dalajlamy w mediach społecznościowych, publikując na Twitterze przeprosiny.

"W sieci krąży nagranie, na którym widać, jak chłopiec prosi Jego Świętobliwość o przytulenie. Jego Świętobliwość chciałby przeprosić chłopca i całą jego rodzinę oraz tysiące swoich przyjaciół na całych świecie za to, że sprawił im ból swoimi słowami. Jego Świętobliwość często droczy się w niewinny i zabawny sposób z osobami, które spotyka. Także przed publicznością i kamerami. Tego incydentu żałuje" - czytamy w komunikacie.

Zobacz film: "Matka ocaliła życie dziecka dzięki informacjom z sieci"

Zachowanie duchownego skomentował znany polski seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz w rozmowie z dziennikarzami portalu fakt.pl.

- Można podejrzewać, że Dalajlama miał niezdrowe skłonności, może nie do dzieci, bo nie było do tej pory informacji na ten temat, ale ta jego seksualność chyba dała o sobie znać. Zdecydowanie przekroczył dystans w stosunku do małego chłopca, co do tego nie ma wątpliwości. Nie da się tego wybronić i stwierdzić, że jego zachowanie było absolutnie aseksualne. Dalajlama, zapewne ku radości Chińczyków, dużo stracił. Stracił w oczach całego świata. Szkoda. Z czego wynikało jego zachowanie? Czy tak się zestarzał, że już nie wie, co robi, czy się zapomniał? Nie mam pojęcia. Na pewno zrobił rzecz, która nie powinna mieć miejsca i mocno zaszkodzi jego wizerunkowi - mówi prof. Lew-Starowicz.

Jak zachowanie Dalajlamy może wpłynąć na psychikę małego chłopca?

(Getty Images, East News)

- Jeśli chodzi o skutki zachowania Dalajlamy, to sądzę, że największą krzywdę wyrządziło temu chłopcu nagłośnienie sprawy. Dla takiego dziecka sam pocałunek mnicha mógł być zaskakujący, dziwny, ale dzieci często nie odbierają tego typu zachowania jako seksualizacji. Zdarzają się sytuacje, gdy ciocia czy wujek pocałują dziecko w sposób zbyt napastliwy, ale dziecko nie widzi w tym seksualnego podtekstu. Tutaj mieliśmy jednak do czynienia z sytuacją, gdzie mały chłopiec został uwieczniony na wieki w mediach i przez to dopiero może mieć traumę. Właśnie przez nagłośnienie tej sprawy może stać mu się krzywda. Gdyby nie to, może dziecko miałoby jedynie jakiś niesmak wywołany zachowaniem Dalajlamy. Ale to nagłośnie sprawy będzie go stygmatyzowało - tłumaczy seksuolog cytowany przez portal fakt.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze