Trwa ładowanie...

Poroniła pięć razy. Organizm traktował ciąże jak nowotwór

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 13.10.2021 13:27
Poroniła pięć razy. Organizm traktował ciąże jak nowotwór
Poroniła pięć razy. Organizm traktował ciąże jak nowotwór (Facebook)

Sam Catanach zawsze chciała mieć dzieci. Jednak szybko się okazało, że nie będzie to takie proste, jak się jej wydawało. Okazało się, że jej organizm zwalcza ciąże, ponieważ traktuje zarodki jak komórki nowotworowe. W ten sposób kobieta straciła pięć ciąż.

spis treści

1. Pięć poronień

34-letnia Sam Catanach z Hessle (Wielka Brytania) w ciągu roku straciła cztery ciąże. Kobieta była załamana, ponieważ zawsze bardzo chciała mieć dzieci. Postanowiła zbadać przyczynę, która powodowała, że jej organizm nie był w stanie utrzymać ciąży.

Wraz z mężem Maritnem udała się do kliniki leczenia niepłodności. Po badaniach okazało się, że Sam produkuje bardzo dużo komórek NK (ang. Natural Killer – "urodzeni" zabójcy), które niszczą komórki uszkodzone, zainfekowane przez wirusy i patogeny oraz komórki nowotworowe. W przypadku ciąż Sam NK traktowały zarodki jako zagrożenie i je usuwały.

Zobacz film: "Umierająca mama napisała listy do córki"

"W 2017 roku poroniłam cztery razy. To był straszny czas, byłam samotna i nie miałam wsparcia od osób, które wiedziały, przez co przechodzę – mówi Sam. – Po piątym poronieniu postanowiłam założyć grupę wsparcia dla osób, które miały nawracające poronienia" - dodaje.

2. Organizacja wspierające kobiety, które straciły ciąże

Kobieta założyła organizację charytatywną Chasing Rainbows, zrzeszającą już 18 kobiet, które łącznie straciły 86 dzieci. Jak tłumaczy wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak można pomóc takim matkom, dlatego też mogą one zwrócić się prosto do grupy kobiet, które przeszły przez to samo.

"Chasing Rainbows polega na wspieraniu się nawzajem, ale także na szerzeniu świadomości i zaprezentowaniu dostępnych form leczenia niepłodności. Wsparcie, jakie otrzymujemy od siebie nawzajem, jest niesamowite – mówi Sam. – Wszystkie moje straty wydarzyły się na samym początku ciąży i nikt nie brał tego poważnie. Każda strata czy ta późniejsza, czy wcześniejsza powinny być traktowane na równi. Kobiety, które są w naszej grupie, mogą liczyć na zrozumienie" – dodaje.

Sam i Blossom
Sam i Blossom (Facebook)

Dzięki leczeniu Sam udało się donosić już drugą ciążę do końca i na początku 2021 roku na świat przyszła jej córeczka Blossom. Mimo że ciąże przebiegały prawidłowo, kobieta za każdym razem, kiedy szła na badania, mdlała ze strachu, że i je straci.

"Wciąż pamiętam, jak to było, gdy wchodziłam i nie słyszałam bicia serca. Takie wspomnienia powodują traumę na całe życie. Nie wolno tego lekceważyć" – mówi.

Sam prowadzi także bloga poświęconego płodności Crazy Fertility Queen, na którym dzieli się swoimi doświadczeniami. Pokazuje kobietom, jak ważne jest, by nigdy nie porzucać nadziei.

Dzieci Sam
Dzieci Sam (Facebook)

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze