Policjant po służbie rzucił się na ratunek. Dwukrotnie uratował tonące dzieci
Sierżant sztabowy Konrad Klimowicz z Pionek na Mazowszu w ciągu zaledwie kilku dni dwukrotnie uratował dwoje dzieci. Choć był poza służbą, nie zawahał się ani chwili, rzucając się na ratunek. Jedną z jego akcji uchwyciły kamery monitoringu.
Podwójna pomoc
Pierwszy dramatyczny incydent miał miejsce nad popularnym Stawem Górnym w Pionkach. Dzielnicowy Klimowicz, spędzając dzień wolny z synem nad wodą, usłyszał nagle głośny plusk i rozpaczliwy krzyk kobiety. Bez wahania wskoczył do stawu, gdzie zauważył małego chłopca walczącego o życie oraz jego matkę, która desperacko próbowała go uratować.
Dzięki natychmiastowej reakcji policjanta matka i dziecko bezpiecznie wydostali się na brzeg. Jego szybka interwencja zapobiegła tragedii. W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.
Kilka dni później sierż. szt. Klimowicz ponownie znalazł się w podobnej sytuacji. Tym razem, wybierając się z synem na ryby, zauważył 11-letniego chłopca, który niespodziewanie zniknął pod powierzchnią wody. Policjant natychmiast ruszył na ratunek.
Zasady udzielania pierwszej pomocy
Na nagraniu mazowieckiej policji, które opublikowano na Facebooku, widać chłopca bawiącego się nad jeziorem. Po chwili dziecko znika z kadru. Chwilę później na ratunek biegnie mu dwóch mężczyzn. Sierż. szt. Klimowicz pomaga chłopcu, po czym wynosi go na rękach na brzeg.
Błyskawiczna akcja dzielnicowego pozwoliła uratować życie przerażonego dziecka. Dzięki zimnej krwi i refleksowi Klimowicza udało się uniknąć nieszczęścia. W obu przypadkach dzieci nie odniosły obrażeń, co potwierdza Komenda Wojewódzka Policji.
Co robić, gdy ktoś tonie?
Gdy widzisz, że ktoś tonie, najważniejsze jest szybkie, ale rozsądne działanie. Oto co powinieneś zrobić:
- Zachowaj spokój - panika może tylko pogorszyć sytuację. Działaj szybko, ale rozważnie.
- Wezwij pomoc - natychmiast zadzwoń na numer alarmowy (112) i zgłoś, co się dzieje. Podaj dokładne miejsce zdarzenia.
- Nie wskakuj od razu do wody - to bardzo ważne. Tonący człowiek może być w panice i niechcący wciągnąć cię pod wodę. Tylko jeśli jesteś dobrze przeszkolony i nie ma innego wyjścia, możesz próbować ratować bezpośrednio.
- Użyj dostępnych przedmiotów - rzuć tonącemu coś, co unosi się na wodzie: koło ratunkowe, gałąź, linę, kij, deskę - cokolwiek, co pozwoli mu się utrzymać na powierzchni.
- Zachęcaj do trzymania się na wodzie - mów spokojnie, by osoba starała się nie panikować i trzymać się przedmiotu, który jej podajesz.
- Po wyciągnięciu z wody - sprawdź, czy oddycha. Jeśli nie, rozpocznij resuscytację (RKO) i kontynuuj do przyjazdu pogotowia.
Źródło: Facebook; "Fakt".
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski