Wyprawka dla przedszkolaka. Mama podzieliła się szokującymi wymaganiami przedszkola
Nie tylko uczniowie szkół muszą mieć wyprawkę – dotyczy to także przedszkolaków. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby do rodziców należało wyposażenie malucha w ręcznik, szczoteczkę do zębów czy buty na zmianę. Niektóre z placówek mają jednak nieco większe wymagania. Boleśnie przekonała się o tym jedna z mam.
1. Szokująca wyprawka do przedszkola
Na jednej z grup w mediach społecznościowych rozżalona mama podzieliła się listą składającą się na wyprawkę dla przedszkolaka. Zapytała inne mamy o to, czy też muszą przynosić do przedszkola... wodę do picia dla dziecka i papier toaletowy oraz mydło.
"Słuchajcie, wróciłam z adaptacji z przedszkola. Dostałam listę rzeczy, które mam kupić małej. Na liście znajduje się mydło w płynie, papier toaletowy, ręczniki papierowe, woda itd. Szczerze? Byłam, a nawet nadal jestem w szoku, bo nie spodziewałam się, że będę musiała kupować takie rzeczy" – napisała zszokowana kobieta.
Co ciekawe, niektóre z mam nie były zaskoczone, choć większość podkreślała: to nie jest nasz obowiązek, przedszkole publiczne powinno zapewnić tak podstawowe rzeczy. A rodzic? Płaci za pobyt oraz wyżywienie.
"U mnie nic się nie kupuje. Tylko poduszkę, prześcieradło i kocyk przynosi się z domu" – napisała jedna ze zbulwersowanych mam. Inna potwierdziła te słowa: "U nas tylko ubrania i buty na zmianę, chusteczki mokre i pudełko suchych, teczkę i ryzę papieru".
W niektórych przedszkolach tzw. wyprawka plastyczna nie jest obowiązkiem, a dobrowolnym wsparciem przedszkola przez rodzica: "poza ubraniami dostałam listę plastyczną. Jednak Pani dyrektor powiedziała, że jest to próba. Dzieci będą miały to wszystko zapewnione, jednak tego tyle schodzi, że jeśli możemy wspomóc, to będzie miło".
2. Burza pod postem z wyprawką dla przedszkolaka
Komentarze pod postem wskazywały na wyraźny brak ujednolicenia kwestii wyprawkowych w przedszkolach. W niektórych długa lista może, podobnie jak autorkę, przyprawić o zawrót głowy, w innych – niemal wszystko zapewnia przedszkole.
Niektóre z placówek zaznaczają jednak, że jeśli rodzice nie przyniosą wskazanych na liście artykułów higienicznych, to przedszkole zakupi je z funduszy składkowych. A to oznacza... mniejsze fundusze na organizację na przykład Dnia Dziecka.
"Dziś dostałam też sprostowanie, że to jest prośba, a nie przymus. Jeśli tego nie przyniesiemy, to zostanie mniej funduszy na organizację np. Dnia Dziecka itp." – pisze mama przedszkolaka.
Inna z mam przyznała, że u niej przedszkole zaakcentowało, że konieczność zakupu ręczników papierowych podyktowana jest pandemią COVID-19. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie ilość tego asortymentu. Jak pisze kobieta: "musimy kupić 20 rolek ręczników papierowych, dwa kartony chusteczek suchych i dwe paczki mokrych".
W odpowiedzi na ten komentarz jedna z mam przyznała, że jest ciekawa, gdzie przedszkole zamierza składować takie ilości artykułów higienicznych.
3. Wyprawka do przedszkola – co na to MEiN?
Na stronie rządowej, w zakładce MEiN można znaleźć informację o takiej treści:
"Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy Prawo oświatowe organ prowadzący przedszkole odpowiada za jego działalność. Do zadań organu prowadzącego przedszkole należy m.in.(...) wyposażenie przedszkola w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania, programów wychowawczo-profilaktycznych oraz wykonywania innych zadań statutowych".
Tymczasem okazuje się, że choć mydło czy woda do picia dla przedszkolaka jest bulwersująca, to rodzice bez szemrania opłacają składki na materiały plastyczne czy przynoszą papier i farby do przedszkola.
Wiele z nich wymieniało także nawilżane chusteczki i podkreślało, że przedszkole wymaga również, by raz w miesiącu (lub raz w roku) rodzic przyniósł ryzę papieru ksero.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl