Piła. Zostawiła dziecko bez opieki i poszła na dyskotekę. Chłopiec błąkał się w środku nocy
Młoda mama pod pretekstem wyjścia do koleżanki, zostawiła pięcioletniego syna samego w domu i poszła do klubu. Zaniepokojony chłopiec postanowił jej poszukać. Szczęśliwie malucha zauważył przypadkowy mężczyzna, który wezwał pomoc. Sprawą zajął się sąd rodzinny.
1. Powiedziała, że idzie do koleżanki
W nocy z 2. na 3. października na osiedlu Górnym w Pile doszło do groźnej sytuacji. 26-letnia kobieta powiedziała synkowi, że idzie na chwilę do koleżanki. Kiedy jednak nie wracała przez dłuższy czas, pięciolatek postanowił jej szukać.
Błąkającego się w środku nocy zapłakanego chłopca znalazł przypadkowy mężczyzna. Natychmiast wezwał policję i poczekał z maluchem na przyjazd funkcjonariuszy. Przerażony chłopiec przyznał, że nie pierwszy raz został sam.
"Funkcjonariusze potwierdzili fakt, że w mieszkaniu nikogo nie było. Ustalili również, że kobieta w tym czasie przebywała w jednym z pilskich klubów. Chłopiec został przewieziony pod opiekę rodziny zastępczej" – relacjonuje st. sierż. Wojciech Zeszot.
Kiedy kobieta wróciła do domu, nie zorientowała się, że dziecka w nim nie ma. Dowiedziała się o tym, dopiero kiedy policjanci zapukali nad ranem do drzwi. Była pijana, a badanie potwierdziło, że miała półtora promila w organizmie.
"Mundurowi zabezpieczyli również znalezione w lodówce ponad 4 gramy amfetaminy. Kobieta została także skierowana na badania, których wstępny wynik potwierdził obecność amfetaminy w organizmie" – dodaje Zeszot.
2. Chłopiec trafił do rodziny zastępczej
26-latka została zatrzymana. Kiedy wytrzeźwiała, usłyszała dwa zarzuty: narażenia swojego synka na bezpośrednie niebezpieczeństwo oraz posiadania narkotyków. Decyzją Prokuratury Rejonowej w Pile nieodpowiedzialna matka została objęta dozorem policyjnym. Sprawą zajął się również sąd rodzinny.
"Mając na uwadze bezpieczeństwo i właściwą opiekę nad chłopcem, Sąd Rodzinny w Pile zadecydował o umieszczeniu go pod opieką zawodowej rodziny zastępczej" – tłumaczy rzecznik pilskiej policji.
Przypomnijmy, za narażenie na niebezpieczeństwo osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki, grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl