Pies wskoczył jej na kolana. Później okazało się, że 10-latka ma nowotwór
Decyzja o przygarnięciu psa była dla Thomsenów przełomowym momentem w życiu. Nie spodziewali się jednak, że wesoły szczeniak uratuje ich córce życie. Kiedy po zabawie z nowym członkiem rodziny na nodze 10-letniej Evelyn pojawił się obrzęk, jej rodzice wiedzieli już, że coś jest nie tak. Wkrótce okazało się, że dziewczynka ma rzadki nowotwór.
1. Dziwny obrzęk na nodze dziecka
Rodzice 10-letniej Evelyn Thomsen zauważyli u niej dziwny obrzęk po tym, jak ich pies Hazel wskoczył jej na kolana. Lisa i Eddie stwierdzili, że niewinna zabawa z sześciomiesięcznym szczeniakiem zostawiła o wiele większy ślad, niż powinna.
"Zauważyliśmy obrzęk na jej nodze. Wyglądało to trochę dziwnie, więc zadzwoniliśmy do przychodni i powiedzieli, żeby po prostu zrobić okład z lodem. Nie było żadnych zmian, więc poszliśmy do lekarza ogólnego w Penny Lane. Kiedy na to spojrzał, powiedział: to nie wygląda dobrze" - mówi Lisa.
Dziewczynka została skierowana do szpitala dziecięcego Alder Hey. Po licznych badaniach lekarze postanowili przeprowadzić także rezonans magnetyczny.
"Pojechała z tatą do szpitala o 10 rano i myślałam, że wróci do domu przed południem. Niestety tak się nie stało" – mówi.
2. "Jakbyśmy byli na autopilocie"
Rezonans magnetyczny ujawnił, że obrzęk na nodze Evelyn to tak naprawdę guz, który ma własny dopływ krwi. Niestety dalsze badania wykazały, że drugi znajduje się w płucu dziewczynki.
Z czasem okazało się, że 10-latka ma mięsaka Ewinga, rzadki nowotwór, który może powodować zmiany w kościach lub otaczających je tkankach miękkich.
"Szczerze mówiąc, ciężko mi przypomnieć sobie te pierwsze tygodnie. Czułam, jakbyśmy po prostu byli na autopilocie" – mówi Lisa.
Wyczerpujące leczenie Evelyn wymagało 14 rund chemioterapii, wielokrotnych transfuzji krwi oraz 28 dni radioterapii i operacji. W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy dziewczynka przeszła leczenie w Alder Hey, Clatterbridge Cancer Center w Birkenhead oraz operację usunięcia guza w Birmingham Children's Hospital. Ostatnie badania wykazały, że 10-latka dobrze zareagowała na leczenie i wszystkie zmiany nowotworowe zniknęły.
"Widziała, jak jej przyjaciele dorastają i robią rzeczy, których nie była w stanie zrobić. To była dla niej bardzo trudna podróż. Nie mogła zobaczyć swoich przyjaciół, nie wyglądać jak wszyscy inni – mówi Lisa. – Mimo to nie narzekała" – dodaje.
"Bardzo się bałam, nie wiedziałam, co będzie dalej – mówi Evelyn. - Jednak przez cały pobyt w szpitalu czułam się bardzo kochana" – dodaje dziewczynka.
Szczęśliwie Evelyn zakończyła już leczenie i mogła wrócić do domu na święta. Najbliższe miesiące będą jednak dla niej trudne, ponieważ nie będzie mogła chodzić do szkoły przez brak odporności. Mimo to jest szczęśliwa, że wreszcie może żyć jak zwykła dziewczynka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl