Pierwszy taki przypadek w Polsce od 24 lat. Szpital potwierdza
Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu trafił pacjent z błonicą, co stanowi pierwszy taki przypadek w Polsce od 24 lat. Lekarze walczą o jego życie, a eksperci przypominają o znaczeniu szczepień ochronnych.
"Mamy pacjenta z błonicą"
To, że do szpitala we Wrocławiu trafił pacjent z błonicą, potwierdziła rzeczniczka placówki. Jak nieoficjalnie wiadomo, jest to sześcioletnie dziecko, które wróciło z wakacji w Afryce.
- Potwierdzamy, że mamy pacjenta z błonicą. Ze względu na dobro rodziny żadnych informacji odnośnie niego udzielić nie możemy. Wcześniej nie spotkaliśmy się z pacjentem z błonicą. Chociaż jest chorobą znaną, to od dawna jest nieobecna w populacji ze względu na to, że jest objęta kalendarzem szczepień - powiedziała dla TVN24 dr Janina Kulińska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitalu Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego.
Z informacji, do jakich dotarło Radio Wrocław, wynika, że sześciolatek jest w ciężkim stanie i obecnie przebywa na intensywnej terapii.
Odra. Pierwsze objawy
Czym jest błonica?
Błonica to poważna choroba zakaźna wywoływana przez bakterie Corynebacterium diphtheriae. Charakteryzuje się ostrym i ciężkim przebiegiem, a jej okres inkubacji wynosi od 2 do 5 dni. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego najczęstszą postacią jest błonica górnych dróg oddechowych - gardła i krtani.
Objawy choroby obejmują gorączkę, ból gardła, trudności w połykaniu, powiększenie węzłów chłonnych oraz powstawanie silnie przylegających, szarych lub czarnych zmian martwiczych na migdałkach i błonie śluzowej gardła. W Polsce w latach 50. XX wieku odnotowywano około 40 tysięcy zachorowań i trzy tysiące zgonów rocznie z powodu błonicy.
Sytuacja uległa znaczącej poprawie po wprowadzeniu w 1954 roku powszechnych szczepień ochronnych. Ostatni przypadek tej choroby w Polsce zanotowano w 2001 roku. Obowiązkowymi szczepieniami przeciwko błonicy objęte są dzieci i młodzież w wieku od 1 do 19 lat.
- Błonica jest groźną chorobą, na którą najczęściej chorują dzieci. Choroba zaczyna objawiać się zmianami w gardle przypominającymi anginę. Jednak naloty na migdałkach są "płatowe", szaro-sino-żółte, znacznie większe niż w przypadku anginy. Zmiany pojawiają się także na węzłach chłonnych i mogą przechodzić w kierunku krtani, stwarzając ryzyko uduszenia się - tłumaczyła w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Anna Boroń-Kaczmarska specjalistka chorób zakaźnych, hepatolog i kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Hepatologii i Transplantacji Wątroby w Szczecinie.
Mimo że w Polsce błonica nie stanowi już poważnego zagrożenia, nadal występuje w innych częściach świata. Specjaliści podkreślają, jak ważne jest utrzymanie wysokiego poziomu wyszczepialności w społeczeństwie.
- Groźne są również powikłania choroby, ponieważ uszkodzeniu może ulec serce. Wówczas może dojść do zatrzymania akcji serca. Do zagrażających życiu powikłań błonicy należy też niedrożność dróg oddechowych, ponieważ chory może się udusić. Choroba doprowadza też do porażenia mięśni oddechowych, które mogą wywołać groźną w skutkach niewydolność oddechową. W swojej 50-letniej praktyce lekarskiej na szczęście nie spotkałam pacjenta z błonicą i wydaje się, że nie jest to choroba, która na większą skalę może być odnotowywana w Polsce - mówiła dr Boroń-Kaczmarska.
Źródła
- TVN24