Para chce kupić dziecko. Mężczyźni oferują 100 tys. złotych
38-letni Łukasz mieszkający na stałe za granicą, chce wraz z mężem adoptować dziecko. Jednak ze względu na trudności mężczyźni są zdecydowani zapłacić za adopcję. Jak się okazuje, nielegalna procedura jest bardzo popularnym rozwiązaniem wśród osób niemogących posiadać dzieci. O sprawie poinformowała reporterka Polsat News.
W tym artykule:
Ogłoszenia nielegalnej adopcji
Reporterka Polsat News Monika Gawrońska trafiła na forum, na którym ogłoszenia nielegalnej adopcji są na porządku dziennym. Jest ono kierowane do kobiet będących w ciąży, które z pewnych przyczyn nie mogą wychować dziecka, oraz do osób, które nie mogą mieć dzieci. Reporterka wcieliła się w kobietę, chcącą urodzić i sprzedać swoje dziecko.
"Mam na imię Łukasz, 38 lat, dobrze zarabiający, na stałe mieszkający poza Polską. Otóż wraz z moim partnerem (tak, jesteśmy gejami) wzięliśmy ślub niedawno, tutaj jest to całkowicie legalne, również adopcja dzieci przez pary homoseksualne. Naszym ogromnym marzeniem jest posiadanie potomstwa. Cena nie gra roli" – czytamy w ogłoszeniu.
Reporterka postanowiła odpowiedzieć na ogłoszenie mężczyzny. Podczas umówionego spotkania z autorem ogłoszenia, przyznał, że od dawna z mężem planowali adopcję, jednak dopiero teraz są w stanie się zdecydować na to rozwiązanie. Nie dość, że mają warunki do posiadania dziecka, to jeszcze zbliżają się do 40., a nie chcą, by za parę lat brano ich za dziadków.
Masz cukrzycę? Jedz więcej błonnika
"Tu to jest normalne, legalne i społecznie jak najbardziej akceptowalne. W Polsce niestety mniej więc tak... Oni by się bardzo cieszyli, także moja rodzina to jest bardzo otwarta, tak naprawdę. Religijna, ale bardzo otwarta" - mówi Łukasz w rozmowie z reporterką.
Konsekwencje nielegalnej adopcji
Mężczyzna wytłumaczył, na czym miałaby polegać cała procedura. Po porodzie kobieta podaje nazwisko mężczyzny, który chce adoptować dziecko, jako ojca. Później występuje do sądu o ograniczenie swoich praw rodzicielskich i zrzeka się dziecka, a jego jedynym prawnym opiekunem staje się adopcyjny ojciec. Mężczyzna przyznał, że jest gotowy zapłacić za dziecko 100 tys. złotych.
"To nie jest cena, tylko zadośćuczynienie – moim zdaniem. Uważam, że to jest zupełnie okej" – mówi.
Łukasz przyznał, że w kraju, w którym żyją, również starają się o adopcję, jednak jest ona bardzo trudna. Program adopcyjny rocznie przewiduje 80 par, z których 15 może adoptować dziecko. Kryteria są bardzo wygórowane, przez co można czekać na zielone światło nawet kilka lat.
"Tak naprawdę jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że adopcja się nie uda" – dodaje.
Mimo że za nielegalną adopcję według art. 211a Kodeksu Karnego wszystkim biorącym udział w tym procederze grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Nie boją się zdecydować na taką opcję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl