Opowiedziała historię z przedszkola. Musiała wezwać policję

Choć od dramatycznej sytuacji minęło kilka lat, Chels, młoda matka z australijskiego Queensland, do dziś zmaga się z lękiem i nieufnością wobec placówek opiekuńczych. Wszystko zaczęło się od niepokojącej relacji między pracownicą żłobka a jej córką. Z czasem doszło do sytuacji, którą kobieta do dziś wspomina ze ściśniętym gardłem.

Poszła odebrać córkę ze żłobka. Okazało się, że nie ma jej w placówcePoszła odebrać córkę ze żłobka. Okazało się, że nie ma jej w placówce
Źródło zdjęć: © TikTok

Nasilające się sygnały ostrzegawcze

Chels opowiada, że relacja z pracownicą żłobka rozwijała się stopniowo. Kobieta miała około 30 lat, nie miała dzieci, wcześniej pracowała jako niania w Londynie. Początkowo wydawała się pomocna i troskliwa - oferowała spacery z Chels, opiekę nad dziećmi, pisała wiadomości.

Choć wydawało się to uprzejme, z czasem intensywność kontaktów zaczęła matkę niepokoić. - Zaczęła kąpać moją córkę w żłobku, przynosiła jej prezenty, ignorując jednocześnie starszą córkę. Zgłaszałam to dyrekcji, ale wszystko było obracane w żart, że niby jest tylko troskliwa – opowiadała Chels w serii filmów na TikToku.

Sytuacja stała się jeszcze bardziej niepokojąca, gdy Chels zaszła w kolejną ciążę. Pracownica przedszkola miała wprost powiedzieć, że "jest zazdrosna i ma nadzieję, że coś pójdzie nie tak".

Jak wybrać dobrą nianię? Radzi właścicielka agencji opiekunek

Niestety, kobieta poroniła, a pracownica miała ucieszyć się z tej wiadomości. Co więcej, wbrew wyraźnym prośbom, śledziła Chels do kliniki na konsultację po zabiegu. - To było psychicznie wyniszczające. Próbowałam zerwać kontakt, ale ona wciąż mnie śledziła, pojawiała się bez zapowiedzi – relacjonuje kobieta.

Kulminacja: dziecko zabrane z przedszkola

Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Pewnego dnia Chels przyjechała odebrać dzieci z przedszkola i odkryła, że jej półrocznej córki nie ma.

- Zapytałam, gdzie jest moje dziecko, a oni powiedzieli: 'Zabrała ją ta pani do siebie do domu'. Zamarłam. Nie znałam jej adresu, nie wiedziałam, co się dzieje. Byłam przerażona – wspomina kobieta.

Chels natychmiast zadzwoniła na policję. Dzięki danym z placówki udało się ustalić adres pracownicy. Po około 30 minutach matka dotarła na miejsce, córka była cała i zdrowa, ale emocjonalna rana po tym wydarzeniu nie zniknęła do dziś.

- Poszłam odebrać córkę z przedszkola, a jej tam nie było. Powiedziano mi, że jedna z pracownic zabrała ją do siebie do domu - dodaje.

Ostrzeżenie dla innych rodziców

Po interwencji policji kobieta została objęta zakazem pracy z dziećmi, a przedszkole zamknięto. Chels jednak przyznaje, że do dziś ma trudności z powierzaniem opieki nad swoimi dziećmi komukolwiek poza rodziną.

- Dziś, gdy tylko dostaję SMS-a z przedszkola mojego syna, natychmiast ogarnia mnie niepokój. To trauma, której trudno się pozbyć – wyznaje.

Chels postanowiła opowiedzieć swoją historię, by ostrzec innych rodziców i opiekunów. Jej przypadek pokazuje, jak ważne jest, by ufać własnej intuicji i reagować, gdy tylko pojawi się cień wątpliwości.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. TikTok
Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące