Trwa ładowanie...

Okradziono rodzinę chorej dziewczynki. "Doskonale wiedzieli, do kogo przyszli i po co"

Avatar placeholder
28.09.2023 17:17
W skradzionym pojeździe znajdował się specjalistyczny sprzęt dla chorego dziecka
W skradzionym pojeździe znajdował się specjalistyczny sprzęt dla chorego dziecka (Facebook, Getty Images)

Anita Kalkowska ze wsi Koleczkowo pod Gdynią została okradziona. W nocy z piątku 22 września na sobotę 23 września złodzieje zabrali z rodzinnej posesji samochód, który służył do przewożenia jej córki Kornelii. Dziewczynka jest niepełnosprawna. Kobieta zgłosiła się do gdańskiej redakcji Polsat News.

spis treści

1. Zabrali auto i sprzęt

14-letnia Kornelia cierpiąca na padaczkę lekooporną nie mówi ani nie chodzi. Jak powiedziała dla Polsat News Anita, jej mama, dziewczynka "od lat jest w stanie zagrażającym życiu". Brak samochodu sprawia, że pojawia się problem z zawożeniem dziecka do hospicjum.

Rodzina wzięła auto na kredyt, spłaca raty. W skradzionym pojeździe znajdował się ponadto specjalistyczny sprzęt: wózek i fotelik (warte, jak szacuje policja, około 100 tysięcy złotych).

Zobacz film: "Wzrost zakażeń wirusem RSV wśród dzieci. Wirusolog tłumaczy dlaczego"

Kalkowska wyjaśnia, że wózek nie jest łatwo dostępny - musi być dostosowany do wady Kornelii, a ponadto dotychczasowy rodzina dostała od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- To jest specjalny wózek do jej deformacji, do jej zdeformowanego ciała - wyjaśniła dla Polsat News pediatra dr Katarzyna Żak-Jasińska z hospicjum im. św. Wawrzyńca.

Pobliski monitoring zarejestrował, jak na teren posiadłości weszło dwóch mężczyzn, którzy wsiedli do samochodu i nim odjechali. Kalkowska prosi, by "jeżeli złodziej ma odrobinę dobrej woli, to niech podrzuci samochód i wózek w publiczne miejsce".

- Czuję wściekłość, takie rozżalenie, bo człowieka tyle rzeczy spotyka po drodze w życiu i przyjdą takie gnojki i zabiorą coś, co nie należy do nich - powiedziała.

Mama chorej dziewczynki zaznaczyła jednak, że w zwrot sprzętu i auta zbytnio nie wierzy.

- Oni doskonale widzą, od kogo biorą ten samochód, obserwują nas. To nie jest tak, że przychodzą i w przeciągu trzech minut kradną sobie samochód. Oni musieli wcześniej prawdopodobnie ściągnąć sygnał z kluczyka. Doskonale wiedzieli, do kogo przyszli i po co - dodała.

Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie zaapelowała o pomoc w odnalezieniu skradzionego pojazdu, wózka i fotelika.

"Apelujemy do osób, które mają wiedzę o tym zdarzeniu oraz skradzionych przedmiotach, aby skontaktowały się z policją w Wejherowie tel. 47 74 29722" - napisano w komunikacie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze