Trwa ładowanie...

O krok od tragedii. "Zaczęła krzyczeć, by dziecko weszło do środka"

Avatar placeholder
09.01.2025 15:11
Zauważyła dziecko na parapecie, zaczęła krzyczeć. Wezwano policję
Zauważyła dziecko na parapecie, zaczęła krzyczeć. Wezwano policję (Getty Images, East News)

Dwoje małych dzieci w otwartym oknie na czwartym piętrze bloku, z jednym z nich stojącym na parapecie - taki niebezpieczny widok dostrzegła w środę około godziny 13 mieszkanka gminy Połaniec w powiecie staszowskim.

spis treści

1. Dziecko na zewnętrznym parapecie

Być może tragedii w gminie Połaniec udało się uniknąć dzięki błyskawicznej reakcji kobiety, która była świadkiem całej sytuacji.

- Kobieta zauważyła, że na zewnętrznym parapecie otwartego okna na czwartym piętrze bloku stoi kilkuletnie dziecko. W oknie widać było też drugiego małego chłopca. Kobieta zaczęła krzyczeć, by dziecko weszło do środka. Wtedy ktoś zamknął okno - mówi aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie, cytowana przez portal echodnia.eu.

2,5-letni chłopiec wypadł z okna. Policjantka zwraca się z ważnym apelem
2,5-letni chłopiec wypadł z okna. Policjantka zwraca się z ważnym apelem

Czasem wystarczy na moment odwrócić wzrok, by dziecko znalazło się w poważnych tarapatach. Chwila nieuwagi

przeczytaj artykuł

2. Policja zagroziła wyważeniem drzwi

Zobacz film: "Jak alkohol wpływa na zdrowie?"

Mieszkanka gminy była przerażona widokiem dzieci na parapecie. Obserwowała jeszcze okno, by się upewnić, że dzieci znów nie wyjdą na zewnątrz.

- Kobieta opowiedziała potem innej o tym, co widziała, a ta poinformowała dzielnicowego. Było około godziny 18. Policjanci ustalili, w którym mieszkaniu doszło do niebezpiecznej sytuacji. Gdy zapukali do jego drzwi nikt nie otwierał. Z wnętrza słychać było głosy dzieci - dodaje aspirant Szczepaniak.

Dzielnicowi po rozmowach z sąsiadami ustalili, że w mieszkaniu prawdopodobnie przebywa 47-letnia kobieta z dorosłym synem i dwójką małych dzieci. Dzięki wsparciu dyrektora przedszkola udało im się skontaktować z babcią dzieci. Kobieta przyjechała na miejsce, jednak jej próby rozmowy również nie przyniosły rezultatu.

- Ostatecznie policjanci zagrozili wyważeniem drzwi. Wtedy 47-latka je otworzyła. Kobieta mająca 2,3 promila alkoholu w organizmie przyznała, że doszło do niebezpiecznej sytuacji, o jakiej słyszeli dzielnicowi. Jak tłumaczyła, to dlatego, że okno nie było właściwie zabezpieczone. Kobieta została zatrzymana - podkreśliła aspirant Szczepaniak.

O sprawie powiadomiono sąd rodzinny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze