Kamera nagrała, jak dziecko nagle znika pod ziemią! "Mojej koleżanki córeczka w ten sposób umarła"
To nagranie powinien zobaczyć każdy rodzin, ku przestrodze. Dziecko spacerowało oddalone dosłownie o kilka kroków od mamy. Nagle stanęło na włazie od studzienki kanalizacyjnej i wpadło do środka.
1. Maluch wpadł do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej
Sceny, które utrwaliła kamera miejskiego monitoringu, mrożą krew w żyłach. Dziecko spokojnie spacerowało po trawie w parku, a tuż obok, wzdłuż chodnika, szła jego mama. W jednej sekundzie sielankowy spacer zamienił się w koszmar. Dziecko weszło na właz studzienki kanalizacyjnej, który - jak się okazało - był niezabezpieczony. Maluch wpadł do środka.
Matka zareagowała błyskawicznie. Podbiegła do studzienki i z nieprawdopodobną siłą odrzuciła właz, a następnie próbowała dosięgnąć do dziecka. Na szczęście błyskawicznie zareagowali też przechodnie. Do matki podbiegła przechodząca obok kobieta i wspólnymi siłami chwyciły malucha za ręce i wyciągnęły ze studzienki.
2. "Mama pod wpływem adrenaliny rzuciła tym deklem, jakby był z papieru"
Nagranie z dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się w parku, udostępniono na Facebooku. Internauci w komentarzach podziwiają niesamowitą postawę mamy, zamiast panikować zareagowała błyskawicznie. Podziękowania należą się też osobom spacerującym w pobliżu, które od razu przebiegły z pomocą.
Komentujący podziwiają mamę za zachowanie "zimnej krwi":
"Mama pod wpływem adrenaliny rzuciła tym deklem, jakby był z papieru."
"Ogólnie, ta pokrywa zapewne jest żeliwna i waży z 50 kg a ona wzięła i zarzuciła tym jak waflem ryżowym."
"Te studzienki mogą być naprawdę głębokie."
Internauci podkreślają, że ten film powinni obejrzeć wszyscy rodzice, bo to nie pierwszy przypadek, kiedy ktoś wpada do niezabezpieczonej studzienki. Niestety takie sytuacje często kończą się tragicznie.
"Skandal...całe szczęście, że mama tego małego dziecka zareagowała jak burza! Brawo! Nie wyobrażam sobie... Gdyby małe szło z babcią?" - pisze pani Olga.
"Mój trzylatek widział ten filmik i nawet nam nie pozwala przejść przez studzienkę. Warto pokazać ten film dziecku" - radzi inna z mam.
Niektórzy z komentujących piszą, że sami byli świadkami podobnych wypadków. Pani Krystyna ze współczuciem gratuluje matce i pisze, że sama przeszła podobny wypadek ze swoim synkiem. "Straszne" - pisze.
"Mojej koleżanki córeczka w ten sposób umarła. Ilekroć jestem na cmentarzu idę na jej grób, mimo że od tego czasu minęło już czterdzieści lat. Szukano jej kilka godzin, aż ktoś przypadkiem też nadepnął na tę cholerną studzienkę" - napisała pani Anna.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl