Niecodzienne imię z Suwałk. Urzędnicy mieli wątpliwości
Rodzice coraz częściej chcą, by imię ich dziecka było wyjątkowe i wyróżniało się spośród popularnych propozycji. Czasem jednak wybór bywa tak oryginalny, że wywołuje konsternację w urzędach stanu cywilnego.
W tym artykule:
Zdezorientowany urzędnik
Przykładem jest sprawa z Suwałk – urzędnik miał wątpliwości, czy może zarejestrować dziewczynkę o imieniu Malicja, poprosił więc o opinię Radę Języka Polskiego. Eksperci orzekli, że imię jest poprawne językowo, a jego forma przypomina "Alicję", dlatego nie ma przeszkód, by je zaakceptować.
"Malicja jako proponowane imię żeńskie nie wykazuje wyraźnych odstępstw od innych, podobnych formalnie, a usankcjonowanych tradycją imion. Mamy w języku polskim chociażby niemal identycznie brzmiące imię 'Alicja', które można w tym wypadku traktować jako wzorzec odmiany. Nie ma zatem przeciwwskazań językowych dla zaakceptowania tego imienia" – podał w komunikacie prof. Mariusz Rutkowski.
Co ciekawe, według danych z rejestru PESEL, w Polsce mieszkają już dwie kobiety o imieniu Malicja.
Nietypowe imiona dzieci polskich gwiazd
Kiedy urzędnicy mówią "stop"
Nie wszystkie propozycje przechodzą jednak pozytywnie weryfikację. W Katowicach w 2019 roku rodzice próbowali zarejestrować dzieci o imionach takich jak Batman, Joint, Koka, a nawet Nutella – wszystkie spotkały się z odmową.
W innym przypadku zgłoszono imiona Ziomek i Parodia, które również uznano za niestosowne. Rada Języka Polskiego podkreśla, że imię dziecka nie może być ośmieszające, nieprzyzwoite ani wprowadzać w błąd co do płci. Nie zaleca się też nadawania imion pochodzących od nazw pospolitych (np. Poziomka, Sonata) czy geograficznych (np. Malta, Dakota).
Dlaczego pojawiają się ograniczenia
Choć w Polsce nie ma listy "zakazanych" imion, obowiązują jasne wytyczne. Kierownik urzędu stanu cywilnego może odmówić rejestracji, jeśli imię:
jest w formie zdrobniałej,
ma charakter ośmieszający lub obraźliwy,
uniemożliwia rozróżnienie płci dziecka,
pochodzi od nazw pospolitych, marek czy nazw geograficznych.
Rodzice, którzy nie zgadzają się z decyzją, mogą w ciągu 14 dni odwołać się do wojewody.
Fantazja rodziców kontra urzędowe realia
W ostatnich latach wnioski o rejestrację nietypowych imion pojawiają się coraz częściej. Wśród propozycji znalazły się m.in. Merlin, Boromir, Tupak, a także formy wprowadzające w błąd, jak Nikola w wersji męskiej czy Wilk.
Eksperci zwracają uwagę, że choć rodzice chcą wyróżnić swoje dziecko, warto pamiętać o jego przyszłości. Imię, które dziś wydaje się zabawne czy modne, może w dorosłym życiu stać się źródłem problemów.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- RJP