"Nie pozwolę na to". Agnieszka Włodarczyk mówi, co stało się na placu zabaw
Macierzyństwo sprawiło, że Agnieszka Włodarczyk zaczęła częściej relacjonować swoje życie w mediach społecznościowych. W ostatnich dniach opublikowała post dotyczący niegrzecznego zachowania innych dzieci na placu zabaw. Chodziło o bicie, popychanie i wyrywanie zabawek. Takiej reakcji swoich obserwatorek się prawdopodobnie się nie spodziewała.
1. Włodarczyk wywołała burzę w sieci. Internautki oburzone
Agnieszka Włodarczyk jest mamą rocznego Milana, o wychowaniu którego często pisze w sieci. Ostatnio aktorka opublikowała post na Instagramie, w którym odniosła się do nagranej przez siebie relacji, która dotyczyła agresji innych dzieci wobec jej synka. Filmik spotkał się z falą reakcji obserwatorek Włodarczyk, dlatego ta postanowiła ponownie się do niego odnieść, tym razem umieszczając tekst na swojej ściance.
"Kiedy wrzuciłam storkę o tym, że zaobserwowałam wśród dzieci na placach zabaw sporo agresji, pisałyście do mnie, że to nie zawsze jest wyniesione z domu. Czasami dzieci po prostu walczą o swoje, mają skok rozwojowy lub gorszy humor. Niektóre z was napisały, że mają dzieci z autyzmem, które poprzez bicie komunikują się z innymi dziećmi. I jest wam smutno, że inne matki grzmią, czy odwracają się i idą w inną stronę" - pisze Włodarczyk.
Jej zdaniem nie zmienia to faktu, że nikt nie ma prawa krzywdzić jej dziecka.
"Przykry temat i trudny dla dwóch stron. Bo ja też bym nie chciała, żeby ktoś wykazywał zachowania agresywne w stosunku do mojego dziecka. Jak zrobić, żeby wszystkim dogodzić? Mamy tu jakiegoś psychologa?" - zapytała Włodarczyk.
Jedna z kobiet pozwoliła sobie na zwrócenie aktorce uwagi i stwierdziła, że celebrytce brakuje dystansu. Włodarczyk nie pozostawiła tego bez odpowiedzi.
"Aga troszkę luzu... Jeszcze może być tak, że to twój mały będzie tym, który będzie bił dzieci (...). Troszkę trzeba mieć rezerwę do sytuacji, gdy dziecko popchnie drugie dziecko lub gdy jedno drugie delikatnie uderzy. Nie da się przed wszystkim uchronić dzieci, a wręcz przeciwnie - trzeba im dać możliwość, by nauczyły się same bronić w takich sytuacjach" - czytamy w komentarzu pod postem.
"Nie mam luzu, jak ktoś wyrywa zabawki z rąk mojego synka, a potem na niego wrzeszczy. Nie pozwolę na to" - zripostowała Włodarczyk.
Aktorka poruszyła trudny temat, dlatego nie dziwi fakt, że na profilu zawrzało od opinii. Czy waszym zdaniem Wodarczyk ma rację?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl