Nie dostała się na studia. Kolejne doniesienia o bałaganie wokół matur

To już kolejny przypadek błędnego ocenienia egzaminu maturalnego. Absolwenci i rodzice mówią o bałaganie i żądają wyjaśnień. "Od 30 lat pracuję w szkole średniej, nie przypominam sobie takiej sytuacji, by to egzaminator zawiódł" - pisze mama maturzystki.

Kolejny błąd przy sprawdzaniu matur. OKE poprawia wynik z matematykiKolejny błąd przy sprawdzaniu matur. OKE poprawia wynik z matematyki
Źródło zdjęć: © East News

Kolejny błąd

W środę (2 sierpnia) opisaliśmy - ujawnioną przez "Gazetę Wyborczą" - historię maturzystki z Płocka. 7 lipca uczennica sprawdziła wynik swojego egzaminu. Nie mogła uwierzyć, że nie zdała. Złożyła odwołanie. Okazało się, że jej praca została błędnie sprawdzona. Finalnie uzyskała 76 proc. a nie 28 proc. pkt.

Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" przekazał, że był to błąd egzaminatora.

Ile było podobnych przypadków? Dyrektor CKE twierdzi, że dwa. Jeden - w egzaminie ósmoklasisty oraz jeden w maturalnym - pisanym przez uczennicę z Płocka.

6 nietypowych produktów, które niszczą IQ

Na wypowiedź Smolika zareagowała mama tegorocznej absolwentki LO im. Sienkiewicza w Warszawie. Kobieta napisała list do redakcji "Gazety Wyborczej", w którym pisze, że wzburzyła ją historia błędnie ocenionego egzaminu z matematyki i słowa o tym, że to tylko jednostkowe przypadki.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne © East News

"Oburza mnie to, że mówi się, że to jeden taki przypadek na maturze" - podnosi Katarzyna.

Kobieta opisała, co przydarzyło się jej córce Antoninie.

"Może nie jest orłem matematycznym, ale z egzaminu wróciła zadowolona, spodziewała się 40-50 proc. W dniu ogłoszenia wyników matur była w szoku. Okazało się, że ma tylko 28 proc." - tłumaczy mama dziewczyny.

A to oznaczało niezdaną maturę.

"Od 30 lat pracuję w szkole średniej, nie przypominam sobie takiej sytuacji, by to egzaminator zawiódł. Trudno było mi w to uwierzyć" - pisze mama dziewczyny.

61 proc. pkt. a nie 28

Maturzystka złożyła w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie wniosek o wgląd do pracy egzaminacyjnej. Następnie napisała wniosek do OKE o weryfikację sumy punktów przyznanych za egzamin.

Okazało się, że praca została błędnie sprawdzona. W systemie internetowym pojawił się zmieniony wynik z egzaminu z matematyki - ponad dwa razy wyższy niż pierwotny.

Uczennica otrzymała 61 proc. pkt. a nie 28.

"Moja córka miała, niestety, mniej szczęścia niż maturzystka z Płocka. Rekrutacja na uczelnie w dniu 27 lipca była już oczywiście dawno zakończona, a Uniwersytet Warszawski, na który aplikowała, nie przychylił się do prośby o indywidualne rozpatrzenie jej przypadku. Podobno dlatego, że w międzyczasie wycofała wniosek rekrutacyjny. A jak miała tego nie zrobić, skoro i tak nie mogła go uzupełnić z powodu niezdanej matury?" - podnosi pani Katarzyna.

OKE w Warszawie przekazało dziennikarzom "Gazety Wyborczej", że odniesie się do sprawy w późniejszym terminie. Czekają również na reakcję Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

"Zamiast 36 proc. powinno być 80 proc."

Przypomnijmy, że to nie pierwszy taki przypadek w tym roku.

W lipcu opisywaliśmy historię ósmoklasistki, której egzamin został nieprawidłowo oceniony.

"Córka otrzymuje 36 proc. z matematyki na egzaminie ósmoklasisty. Chcemy zweryfikować wyniki. Dostajemy termin na dzisiaj - sprawdzamy egzamin. Test Y został sprawdzony wg szablonu testu X. Zamiast 36 proc. powinno być 80 proc." - opisywał ojciec dziewczyny na Twitterze.

Wtedy do słów mężczyzny odniosło się - również na Twitterze - Ministerstwo Edukacji i Nauki.

"Szanowny Panie, zgodnie z informacją Centralnej Komisji Egzaminacyjnej to jedyny taki przypadek w OKE Warszawa i w Polsce. Każdy test jest sprawdzany dwukrotnie. Trwają wyjaśnienia. Po odbiorze zaświadczenia z OKE udzielimy dalszej pomocy" - czytamy.

Zareagował również szef resortu edukacji Przemysław Czarnek, który twierdził, że to jednostkowa sytuacja.

"Szanowny Panie, poprosiłem już dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej o wyjaśnienie tej jednostkowej sytuacji. Poprosiłem też o wskazanie przyczyn tej pomyłki, za którą przepraszam" - napisał na Twitterze.

Jednak komentarze w mediach społecznościowych i historia córki kobiety, która napisała list do "Gazery Wyborczej" temu przeczą:

"Zgadzam się w 100 procentach. Córka rano w dzień ogłoszenia wyników z polskiego 84 proc. (mam screena), natomiast wieczorem 80 proc. Różnica niby nieduża, punktowo to jeden punkt. A do wymarzonego liceum zabrakło jej dwóch punktów… I do kogo się odwołać?" - pisała na Twitterze kobieta pod postem taty ośmioklasistki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Parenting
Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące