Uczniowie się zbuntowali. "Z rozpaczy i bezsilności narodził się oryginalny pomysł"
Ze względu na panującą na dworze pluchę, niektóre szkoły wymagają, aby uczniowie posiadali obuwie zmienne i zakładali je po wejściu do placówki. Jednak dzieci niechętnie stosują się do tej zasady. W takiej sytuacji nie skutkują ani prośby, ani groźby. Jednak pewna lubelska szkoła wpadła na pomysł jak przekonać dzieci do zmiany obuwia. - Chyba z tej rozpaczy i bezsilności narodził się oryginalny pomysł – zdradza dyrektorka szkoły.
1. Uczniowie nie chcieli zmieniać butów
Zmiana obuwia w niektórych szkołach to obowiązek, który najczęściej jest zapisany w statucie placówki.
Jednak niektóre dzieci nadal niechętnie zamieniają obuwie po wejściu do szkoły, szczególnie wtedy, gdy nie są do tego zobligowane.
- W naszej szkole uczniowie mogą chodzić w butach. Mamy nawet uczennicę, która chodzi w skarpetkach, bo taki ma pomysł. To nie jest żadnym problemem. Do czasu, kiedy spadł śnieg - mówi w rozmowie z portalem dziennikwschodni.pl Agnieszka Kantor-Kołodyńska, dyrektor Lubelskiej Szkoły Realnej.
2. Wypożyczenie klapek za 20 zł
I ten śnieg, a raczej pośniegowe błoto, stało się zmorą placówki. Dlatego też Agnieszka Kantor-Kołodyńska na wewnętrznym komunikatorze zamieściła prośbę, aby uczniowie zmieniali buty. Niestety z marnym skutkiem. Wtedy w głowach władz szkoły narodził się oryginalny pomysł - zakup obuwia zastępczego. I to nie byle jakiego! W placówce można wypożyczyć np. kultowe "kuboty".
Rodzice i uczniowie otrzymali informację, iż w związku z tym, że uczniowie, niechętnie zmieniali buty, mimo usilnych próśb dyrekcji, szkoła kupiła klapki dla "zapominalskich bądź tych, którzy nie szanują pracy drugiego człowieka".
- Będziemy je wypożyczać za 20 zł od pary, Być może to pomoże nam wszystkim, nauczyć się szacunku do siebie nawzajem i dbania o wspólne dobro, jakim jest czysta i przyjazna szkoła - przekazała dyrektorka w rozmowie z Dziennikiem w Wschodnim.
Oryginalny pomysł zadziałał.
- Teraz wszyscy uczniowie zmieniają buty. Ale w piątek z klapek musiał skorzystać jeden z nauczycieli - śmieje się Agnieszka Kantor-Kołodyńska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl