Szokujące nagranie. Nauczycielka szarpała przedszkolaka
Do internetu trafiło nagranie, na którym widać opiekunkę z gdańskiego przedszkola szarpiącą dziecko podczas zajęć. Policja potwierdza, że zajmuje się sprawą, a nauczycielka została odsunięta od obowiązków.
W tym artykule:
Matka domaga się sprawiedliwości
Na opublikowanym w mediach społecznościowych filmie widać dzieci bawiące się na placu zabaw przed budynkiem przedszkola. Nauczycielka podchodzi do dwojga maluchów stojących z boku i prosi chłopca o podniesienie czapki. Następnie chwyta go za kurtkę i prowadzi przed sobą.
W kolejnym ujęciu widać, jak kobieta szarpie chłopca i mówi: "Za chwilę ja ci czapkę wyrwę i wyrzucę". Potem popycha dziecko, które upada na ziemię.
Matka chłopca udostępniła nagranie w internecie, informując, że zdarzenie miało miejsce w przedszkolu przy ul. Kartuskiej w Gdańsku.
Przemoc w rodzinie - poruszająca historia tragicznego dzieciństwa
"Bóg jeden wie, ile takich sytuacji miało miejsce! Konsekwencje zostaną wyciągnięte (...), co to za placówka, biernie stojące koleżanki obserwujące (...)" - napisała.
Zapowiedziała zgłoszenie sprawy do kuratorium i na policję.
"Policjanci zajmują się tą sprawą"
Podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowa gdańskiej policji, potwierdziła w rozmowie z PAP otrzymanie zgłoszenia dotyczącego niewłaściwego zachowania opiekunki wobec dziecka w jednym z gdańskich przedszkoli.
- Policjanci zajmują się tą sprawą - zapewniła.
Beata Wolak z pomorskiego kuratorium oświaty przekazała, że dyrekcja przedszkola poinformowała o incydencie kuratora w środę wieczorem.
"W czwartek wizytator nawiązał kontakt z dyrektorem placówki i poprosił o złożenie stosownych wyjaśnień oraz informacje o podjętych działaniach" - poinformowała.
Dodała, że na tej podstawie zostaną rozważone dalsze kroki w ramach nadzoru pedagogicznego, w tym ewentualna kontrola przedszkola.
Do sprawy odniósł się też gdański urząd miasta. Marcin Szeląg z biura prasowego poinformował, że "w gdańskich przedszkolach nie ma zgody na nawet najmniejszą formę przemocy, a ochrona małoletnich jest absolutnym priorytetem wszystkich miejskich placówek edukacyjnych".
Dodał, że nauczycielka została odsunięta od pełnienia obowiązków, a w placówce powołano zespół interwencyjny w celu monitorowania sprawy i zapewnienia pełnej skuteczności działań.
Szeląg przekazał również, że dyrektor przedszkola spotkała się w czwartek z rodzicami poszkodowanego dziecka, przedstawiła podjęte kroki i zapewniła o priorytecie, jakim jest bezpieczeństwo wszystkich dzieci.
- W czwartek odbędzie się również posiedzenie rady pedagogicznej, na którym omówiona zostanie ta sytuacja - dodał.
Wolak przypomniała, że zgodnie z obowiązującymi przepisami nadzór nad pracą nauczycieli sprawuje dyrektor placówki, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo dzieci.
"Jakiekolwiek zachowania naruszające godność dziecka, w tym szarpanie czy nieadekwatne reakcje wychowawców, budzą nasz zdecydowany sprzeciw" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że takie zdarzenia powinny być wnikliwie wyjaśnione przez dyrektora i odpowiednie organy, w tym komisję dyscyplinarną dla nauczycieli.
Polska Agencja Prasowa przypomina, że zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela dyrektor szkoły ma obowiązek zawiadomić rzecznika dyscyplinarnego o popełnieniu przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka w ciągu 14 dni roboczych od dnia powzięcia wiadomości o takim czynie.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP