Najmłodszy influencer na świecie. Parker George codziennie zarabia krocie
Internet pokochał małego chłopca z wielkimi niebieskimi oczami i blond czupryną. Parker George ma niespełna 2 lata i robi niesamowitą karierę w sieci. Profil malucha śledzi prawie 17 tys. fanów
Internetowa kariera Parkera trwa od dawna. Zaczęło się, kiedy maluch miał zaledwie 8 miesięcy. Popularność jaką cieszyły się fotografie chłopca na Instagramie sprawiła, że jego mama postanowiła założyć synkowi własny profil w mediach społecznościowych. To był strzał w dziesiątkę.
Internauci go pokochali
Ludzie pokochali malucha z gęstą czupryną, który z wdziękiem pozuje do zdjęć. Pod jego zdjęciami za każdym razem pojawiają się ciepłe komentarze, które komplementują wdzięk chłopca.
- "On jest absolutnie piękny!"
- "Ma najpiękniejsze niebieskie oczy na świecie".
- "Taki słodki mały chłopiec".
- "On jest taki uroczy!"
- "Chciałabym, że mój synek, jak się urodzi wyglądał tak, jak on".
To niekóre z komentarzy umieszczonych na Instagramie.
Profil chłopca obserwuje kilkanaście tysięcy osób z całego świata. A Parker stał się rozchwytywanym, małym influencerem. Jego mama przyznaje, że popularność chłopca kompletnie przerosła ich oczekiwania. Początkowo zupełnie nie myślała o tym, że dzięki pokazywaniu zdjęć chłopca będą w stanie zarabiać.
Pomysł na dziecięcy biznes
Parker nie narzeka na brak propozycji współpracy. O zaangażowanie chłopca do promocji swoich produktów walczą znane marki odzieżowe i producenci zabawek. Jego mama 33-letnia Natasha Maxwell przyznaje, że do tej pory chłopiec dostał od różnych firm prezenty, które łącznie są warte blisko 50 tys. złotych.
Suma robi wrażenie. Wszystko to sprawiło, że mama chłopca rzuciła pracę i zaczęła zajmować się prowadzeniem konta Parkera na Instagramie na pełen etat.
"To otworzyło mnóstwo możliwości dla całej rodziny i pokazuje, że rodzice mogą używać mediów społecznościowych w dobry i pozytywny sposób. Dostajemy rzeczy o wartości tysięcy funtów. To oznacza prace na pełen etat, codziennie pracuję nad contentem przez ok. 9 godzin" – opowiada Natasha Maxwell w rozmowie z dziennikarzami.
Przeczytaj także historię 4-latki, którą pokochali internauci.
Czy rodzice powinni pokazywać zdjęcia dzieci w mediach społecznościowych?
"Nie zaczęłam tego robić, aby wykorzystywać moje dziecko, czy coś zyskać. Nie czuję się źle z tym, że sama też coś z tego mam, ponieważ każdego dnia wymaga to ode mnie dużo pracy" – przyznaje mama Parkera.
Jednak poza wieloma głosami zachwytu pojawiają się też krytyczne komentarze skierowane do jego rodziców. Wielu zarzuca matce, że wykorzystuje wizerunek dziecka do własnych celów.
Część osób zastanawia się, czy kiedy będzie starszy i świadomy tego, co się dzieje, nadal będzie chciał pokazywać swoje zdjęcia w mediach społecznościowych. Wtedy będzie jednak za późno, aby cofnąć czas, a ludzie zawsze mogą go już kojarzyć z wizerunkiem słodkiego chłopca z Instagrama.
Zdjęcia, które raz trafią do sieci, zostają w niej na zawsze.
Zobaczy także, jakich zdjęć dziecka lepiej nie pokazywać w internecie.
Dzieci gwiazd
Również w Polsce coraz częściej celebryci i gwiazdy wykorzystują ciąże i dzieci do zarabiania pieniędzy. Mało kto przyznaje się do tego wprost, ale eksperci szacują, że to dochodowe zajęcie, na którym bardziej pomysłowe i rozchwytywane instamatki są w stanie zarobić setki tysięcy złotych.
Jeden post w mediach społecznościowych polecający zabawki, ubranka albo gadżety dla maluchów, gwiazdom z górnej półki przynosi zysk rzędu 8-20 tys. złotych.
Polska mała fashionistka - Mia Raduszewska
W Polsce szansę na podobną karierę, jak Parker, ma córka Natalii Siwiec Mia Raduszewska. Trzeba przyznać, że malutka odziedziczyła po mamie wdzięk, urodę i styl.
Fani Natalii Siwiec rozpływają się nad zdjęciami dziewczynki, która uwielbia pozować. Modelka ma na Instagramie 1,1 mln obserwujących. To imponujący wynik. Chętnie pokazuje na swoim profilu zdjęcia córeczki w pięknych strojach albo wspólne fotografie.
Zdarza się, że obie panie pokazują się w tym samych kreacjach. Furrorę zrobiło zdjęcie, na którym Mia wystąpiła z wartą ponad 20 tys. zł torebką marki Louis Vuitton. Poddbno wypożyczyła ją od mamy.
Co więcej, mała ma juz swój profil na Instagramie. Na razie nie pojawia się na nim byt wiele postów, ale wszystko przed nami. Możemy tylko przypuszczać, że rośnie nam mała fashionistka.