Trwa ładowanie...

Płakał i był zziębnięty. Nagiego 3-latka odnaleziono na pustkowiu

Avatar placeholder
11.03.2024 15:20
Nagi trzylatek na środku pustkowia. Groziło mu śmiertelne niebezpieczeństwo
Nagi trzylatek na środku pustkowia. Groziło mu śmiertelne niebezpieczeństwo (Van Buren County Sheriff's Office)

W poniedziałek 4 marca na policję w Genewie wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu trzyletniego chłopca. Ostatni raz widziano go pół godziny wcześniej. Jak przypuszczano, chłopczyk, ubrany jedynie w pieluchę, uciekł z domu przez okno.

spis treści

1. Znaleziony w ostatniej chwili

Niezwłocznie rozpoczęto poszukiwania dziecka. Około godziny 16 na pomoc ruszyli policjanci - również ci, którzy byli już po służbie - którzy w pracy korzystali z dronów, a także pies policyjny Kuno wraz ze swoim partnerem, Eric’em Calhounem.

Pies szybko złapał trop w okolicy domu rodzinnego zaginionego trzylatka i zaprowadził policjantów w okolicę zbiornika wodnego znajdującego się mniej więcej kilometr od domu jego rodziny. To właśnie tam, na środku ogromnego pustkowia, w odległości 50 metrów od wody, znaleziono roztrzęsione półnagie dziecko w pieluszce.

Zobacz film: "Cechy, które dziedziczymy po mamie"

Chłopiec płakał i był zziębnięty, ale na jego ciele nie znaleziono żadnych obrażeń poza zadrapaniami.

- Słowa nie są w stanie dokładnie opisać wdzięczności, jaką nasza rodzina darzy osoby zaangażowane w akcję poszukiwawczą [...] jesteśmy dozgonnie wdzięczni - mówili rodzice odnalezionego chłopca.

Dziecko odnalazło się dzięki szybkim działaniom policji. Nie wiadomo, dlaczego oddaliło się od domu i nie zostało w porę zatrzymane przez rodziców. To jednak nie pierwsza sytuacja, która pokazuje, że spuszczenie kilkulatka z oka choćby na parę chwil może skutkować jego zaginięciem.

W połowie 2022 roku w miejscowości Troy w stanie Montana w Stanach Zjednoczonych doszło do zaginięcia trzyletniego Rykera Webba, który wykorzystał nieuwagę swojego ojca i podczas zabawy przed domem zawędrował ścieżką do lasu.

Chłopca odnaleziono dopiero po dwóch dniach. W tym czasie sam przebywał w dziczy. W końcu schronił się w leśnej szopie, gdzie odnaleźli go ratownicy biorący udział w akcji poszukiwawczej.

Ryker tłumaczył, że postanowił wybrać się na spacer, ale w końcu się zmęczył. Nie wiadomo, co dokładnie robił trzylatek, włócząc się dwa dni po dzikich terenach Montany. Władze zapowiedziały jednak, że sprawdzą m.in., dlaczego chłopiec nie był właściwie pilnowany przez rodziców.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze