Mogą zrujnować życie erotyczne. Nigdy w nie nie wierz
Kobiety przywiązują wagę do długości penisa, stosunek płciowy w ciąży wywołuje poród, mężczyźni myślą tylko o seksie, a kobiecy ból głowy oznacza brak ochoty na igraszki. Jeśli wierzysz, choć w jedną z tych rzeczy, jesteś w błędzie. Okazuje się, że to wszystko mity.
Obalić je postanowiła Tracey Cox, znana ekspertka ds. seksu. Przyjrzyjmy się zatem mitom, które ograniczają życie seksualne wielu par.
Zobacz także: 7 powodów, aby jak najczęściej uprawiać seks
Długość penisa ma znaczenie
Długość penisa spędza niejednemu mężczyźnie sen z powiek. Okazuje się jednak, że kobiety nie przywiązują wagi do centymetrów prącia. Dużo ważniejszy jest obwód.
Dowiodło tego badanie prowadzone w Holandii. Naukowcy poprosili 170 kobiet, by oceniły, co w ich mniemaniu jest ważniejsze: długość czy obwód penisa. Zdecydowana większość pań stwierdziła, że właśnie obwód.
Potwierdziły to także badania przeprowadzone w Chorwacji, których wyniki pokazały, że kobiety zdecydowanie częściej zwracają uwagę na grubość penisa niż na jego długość. Podobne wyniki dały badania, które polegały na wyborze modeli 3D penisów, które najbardziej przypadły paniom do gustu.
Preferencje kobiet nie biorą się znikąd. Pochwa pokryta jest mechanoreceptorami, które pozwalają się jej rozciągać. Im grubszy penis, tym lepszy kontakt z zakończeniami nerwowymi w mięśniach, a co za tym idzie - lepsze doznania seksualne.
Zobacz także: Najlepsza pora na seks, kiedy starasz się o dziecko
Mężczyźni myślą o seksie co 7 sekund
Mężczyźni myślą o seksie co siedem sekund? Ten mit pochodzi z badań prowadzonych przez Alfreda Kinsey'a. Badacz stwierdził, że 54 proc. badanych panów myślało o seksie kilka razy dziennie, 43 proc. kilka razy w tygodniu, a 3 proc. rzadziej niż raz w miesiącu. Wyniki zostały nadinterpretowane, nie oznaczają bowiem, że mężczyźni mają erotyczne myśli co 7 sekund. To oznaczałoby 500 myśli na godzinę i ponad 8000 w ciągu doby.
W powielanym błędnie micie coś jednak jest. Naukowcy pracujący na Uniwersytecie Stanowym w Ohio poprosili studentów, by przyjrzeli się swoim myślom, a później wypełnili ankietę. Młodzi mężczyźni i kobiety mieli do wyboru rozważania na temat seksu, jedzenia i snu.
Rezultat? Okazało się, że przeciętny mężczyzna miał erotyczne myśli 19 razy dziennie, co oznacza 1 na 1,5 godz. Z kolei kobiety myślały o seksie 10 razy w ciągu dnia.
Zobacz także: Zzaskakujące korzyści z seksu
Seks w ciąży powoduje szybszy poród
To dylemat kobiet w ciąży. Obawiają się, że seks przed planowanym terminem porodu może spowodować przedwczesny poród. Mit powielają także niektórzy lekarze, zalecając przyszłym mamom, by tuż przed rozwiązaniem uprawiały seks. Ma to właśnie przyspieszyć narodziny dziecka.
Okazuje się, że to błędne myślenie. Badanie przeprowadzone na Uniersytecie Stanowym w Ohio w Stanach Zjednoczonych wykazało, że seks w pobliżu terminu porodu nie przyspiesza rozwiązania, ale może je wręcz opóźnić.
Naukowcy zauważyli, że kobiety, które były aktywne seksualnie w ostatnich trzech tygodniach ciąży, urodziły swoje dzieci pod koniec 39 tyg. ciąży. Natomiast panie, które nie uprawiały w tym czasie seksu, na początku 39 tyg.
Zobacz także: Objawy porodu przedwczesnego
Zadaniem partnera jest podniecić cię
Wiele osób wierzy, że obowiązkiem partnera jest podniecenie drugiej osoby i wprowadzenie jej w nastrój do igraszek w łóżku. Tak to nie działa.
Choć seks to zabawa dwóch osób, za własne podniecenie odpowiedzialna jest każda z nich. Owszem, może nie zawsze, bywa bowiem różnie. Ale nie można oczekiwać od męża, żony, chłopaka czy dziewczyny, że to on/ona rozbudzi w nas ochotę na zabawę w łóżku. To indywidualna decyzja każdego, a rozpoczęcie seksu "na ciepło" zamiast "na zimno" jest dużo bardziej satysfakcjonujące.
Problem ten dotyczy zazwyczaj kobiet. Tracey Cox zaleca takim paniom, by przed rozpoczęciem zabaw z partnerem, wykorzystały odpowiednie zabawki erotyczne.
Zobacz także: Jak stworzyć szczęśliwy związek?
Ból głowy oznacza brak ochoty na seks
Klasyczny obrazek. Para leży w łóżku, rozmawia. Nagle jedna osoba zaczyna zabawę, ale druga, zamiast ją odwzajemnić, mówi: boli mnie głowa. I czar pryska. Czy jednak takie sformułowanie oznacza brak ochoty na seks? Nie zawsze.
Badania przeprowadzone na Wake Forest University wykazały, że osoby, które cierpią na migrenę, zgłaszały wyższy poziom pożądania seksualnego i nie unikały aktywności seksualnej w czasie bólu głowy.
Dlaczego tak się działo? Eksperci podkreślają, że za pożądanie seksualne i migrenowe bóle głowy może w mózgu odpowiadać ta sama substancja chemiczna. Być może więc zdanie "boli mnie głowa" warto potraktować jak zaproszenie do igraszek?
Zobacz także: Dlaczego kobiety częściej niż mężczyźni cierpią na ból głowy?