Miał kopnąć dziecko w plecy, gdy pakowało plecak. Spadło ze schodów
11 września w jednej ze szkół na Kaszubach miał zostać zaatakowany siedmioletni chłopiec. Według portalu kartuzy.info, napastnik kopnął dziecko w plecy, gdy pakowało plecak, wskutek czego spadło ze schodów. Miał też grozić mu śmiercią. Sprawa trafiła do prokuratury.
1. Chłopiec spadł ze schodów
Szokujący atak opisał portal kartuzy.info, powołując się na słowa matki pokrzywdzonego chłopca. "Mój syn siedział na schodach i pakował plecak, gdy przechodzący obok mężczyzna kopnął go w plecy. Syn spadł ze schodów. Mężczyzna podszedł do niego i groził, że go "zaj...". Mój syn jest przerażony. Boi się chodzić do szkoły" - relacjonowała kobieta.
Portal ustalił, że chłopca miał zaatakować ojciec innego dziecka z tej samej szkoły w gminie Somonino na Kaszubach. Matka siedmiolatka podkreśla, że syn niedawno zaczął naukę w tej placówce i nie był z nikim skonfliktowany.
"Widziałam nagranie z monitoringu, na którym jednoznacznie widać sprawcę tego brutalnego ataku. Przesłuchano jedynie szkolną panią psycholog, która również miała wgląd w nagranie i potwierdziła całe zdarzenie. Mimo to, do tej pory nie przesłuchano głównego podejrzanego" - poinformowała portal kartuzy.info mama zaatakowanego chłopca.
2. Sprawą ataku zajęła się policja. Trwa śledztwo
Mama siedmiolatka uważa, że służby opieszale zajmują się atakiem na jej syna. "Minęły już dwa tygodnie, a sprawa stoi w miejscu. Moje dziecko ma traumę i boi się chodzić do szkoły. Będę zmuszona przenieść synka do innej placówki, ponieważ boi się ponownie trafić na tego człowieka. Przecież sytuacje dotyczące dzieci powinny być traktowane poważnie i natychmiastowo" - nie kryła żalu kobieta.
Dziennik "Fakt" uzyskał komentarz st. sierż. Aleksandry Philipp z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach. "Policjanci po przyjęciu zawiadomienia natychmiast zabezpieczyli monitoring z miejsca zdarzenia. Z uwagi na to, że sprawa dotyczy osoby nieletniej materiały przekazano do Sądu Rejonowego, Wydziału Rodzinnego i Nieletnich. Trwają czynności w tej sprawie, którą nadzorem objął prokurator zachowując odpowiedni tok postępowania" - przekazała funkcjonariuszka.
"Cały czas weryfikujemy informacje i nie jesteśmy w stanie obecnie odnieść się do całego wydarzenia. Musimy ustalić, czy rzeczywiście doszło do popełnienia przestępstwa. Niestety, nie przesłuchano jeszcze wskazanego podejrzanego" - poinformowała portal kartuzy.info Katarzyna Bańska z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.
Joanna Rokicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- "Przyjaciel" rodziny zaatakował dzieci. Oboje nie żyją, a ich mama walczy o życie w szpitalu
- 16-latek został zaatakowany paralizatorem przez 11-latka. Trafił do szpitala w ciężkim stanie
- "Jeśli do ataku dojdzie, nic nie da się zrobić". Eksperci radzą jak zabezpieczyć kamerkę w pokoju dziecka przed atakiem hakera