Dzieciom wstęp wzbroniony. Właścicielka tłumaczy się ze swojej decyzji [WIDEO]
Kocie kawiarnie mają w naszym kraju sporą rzeszę fanów. Bywa jednak, że pomysł jest krytykowany, a wszystko dlatego, że w niektórych z nich postanowiono wprowadzić zakaz wstępu dla dzieci poniżej określonego roku życia.
1. Kocie kawiarnie
Dla wielu osób kocia kawiarnia jest spełnieniem marzeń. Można napić się kawy i zjeść ciasto w towarzystwie ciekawskich mruczków. Zabawa z kotkami jednak nie jest możliwa dla wszystkich zainteresowanych.
Agata Chwatko jest właścicielką Kocie Cafe w Białymstoku. Wstęp do lokalu jest możliwy dla osób od 14. roku życia, ale 12- i 13-latkowie mogą odwiedzić kocią kawiarnię w towarzystwie osoby dorosłej. Młodsze dzieci wejść nie mogą.
W wielu tego typu kawiarniach panują podobne zasady. Niektórzy rodzice są rozgoryczeni, że nie mogą ze sobą zabrać pociechy, by przyjemnie spędzić czas wśród kotów.
Należy jednak pamiętać, że takie miejsca przede wszystkim powstały z myślą o mruczkach, więc właściciele często wprowadzają zasady w trosce o stan psychiczny zwierzaków, a nie by dyskryminować rodziców z dziećmi.
2. Wstęp nie dla dzieci
Limit wieku w kocich kawiarniach nadal wzbudza mnóstwo kontrowersji. Reporter Wirtualnej Polski zapytał Chwatko, dlaczego wstęp do lokalu mają tylko starsze dzieci.
- Od 12. roku życia w naszym mózgu dopiero zaczyna się kształtować obszar odpowiedzialny za emocje, więc postanowiliśmy, że te dzieci w wieku 12. i 13. lat będą mogły być pod opieką osoby dorosłej. Starsi, wierzymy w to, że są bardziej odpowiedzialni, umieją skontrolować swoje emocje - wyjaśnia właścicielka Kocie Cafe.
Zauważa także, że głównym problemem był hałas spowodowany nadmierną ekscytacją dzieci na widok gromadki kotów. Jest to oczywiście zupełnie normalne, mruczki jednak na takie ekscesy zwykle reagują strachem i chowają się przed młodszymi gośćmi.
- Dla młodszych dzieci są warsztaty. Czasami niestety dzieci są smutne, że nie mogą wejść, ale zapraszamy na warsztaty. To są takie mniej przyjemne sytuacje - mówi Chwatko w rozmowie z reporterem WP.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl