Kraj, którego lepiej nie odwiedzać z dziećmi. Można trafić na specjalne "strefy"
Jednym z krajów, w których popularność "stref wolnych od dzieci" ciągle rośniej, jest Korea Południowa. Jednak tworzenie takich miejsc wydaje się sprzeczne z faktem, że państwo boryka się z problemem demograficznym. Współczynnik dzietności jest tam najniższy na świecie.
1. "Strefy wolne od dzieci"
Hotele tylko dla dorosłych, plaże "wolne od dzieci", restauracje, do których maluchy nie mają wstępu. "Strefy wolne od dzieci" stają się coraz popularniejsze. Ich przeciwnicy uważają ten koncept za krzywdzący i zaznaczają, że według nich jest jawnym przejawem dyskryminacji i propagowaniem niechęci wobec rodzin z dziećmi. Entuzjaści takiego rozwiązania przekonują, że dla nich "miejsca tylko dla dorosłych" to gwarancja spokojnego i udanego wypoczynku.
Jak informuje CNN, Korea Południowa to kraj, w którym rośnie popularność "stref bez dzieci". Podobno na samej wyspie Jeju (Czedżu), która jest jedną z atrakcji turystycznych Korei, jest ich prawie 80, a w pozostałej części kraju ponad 400.
- Rodziny z dziećmi, które przyjeżdżają na wakacje do Jeju, są niezadowolone, gdy jadą do malowniczej kawiarni tylko po to, by usłyszeć, że ich dzieci nie mają tam wstępu - powiedział CNN Bonnie Tilland, wykładowca uniwersytecki specjalizujący się w kulturze Korei Południowej.
2. Komfort i cisza dla dorosłych
Koreańczycy tłumaczą, że tworzą takie miejsca, by zapewnić dorosłym komfort. Chcą odpoczywać w ciszy i bez dodatkowych atrakcji w postaci biegających i krzyczących maluchów.
Coraz częściej miejsca tego typu doceniają także rodzice, którzy marzą o wyjeździe tylko we dwoje i chcą odpocząć od absorbującego towarzystwa dzieci, zarówno własnych, jak i cudzych.
Jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że tworzenie takich stref nie jest zasadne. Wdaje się to bowiem sprzeczne z faktem, że Korea Południowa boryka się z problemem demograficznym. Oprócz najniższego na świecie wskaźnika urodzeń Korea Południowa ma jedną z najszybciej starzejących się populacji na świecie.
W ubiegłym roku współczynnik dzietności w Korei Południowej spadł do rekordowo niskiego poziomu 0,78.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez CNN, to nawet o połowę mniej niż wynosi współczynnik konieczny do utrzymania w miarę stabilnej populacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl