Trwa ładowanie...

Kobieta uszkodziła kręgosłup w trakcie porodu. Dopiero ponad rok później trzymała syna w ramionach

Avatar placeholder
Olga Kowalik 06.07.2021 14:48
Kobieta uszkodziła kręgosłup w trakcie porodu. Dopiero ponad rok później trzymała syna w ramionach
Kobieta uszkodziła kręgosłup w trakcie porodu. Dopiero ponad rok później trzymała syna w ramionach (Instagram)

Elizabeth Smith z powodu komplikacji w trakcie porodu doznała poważnego urazu kręgosłupa, który powodował ogromny ból przez kilka miesięcy. Niezdolność do wykonywania najprostszych czynności wywołała w młodej mamie załamanie, a w końcu również myśli samobójcze. Dopiero operacja przyniosła ulgę Elizabeth, pozwalając jej na spełnienie swojego marzenia.

spis treści

1. Komplikacje w trakcie porodu

Miesiące po urodzeniu dziecka powinny być wypełnione miłością i radością z powodu pojawienia się nowego członka rodziny. Niestety dla pewnej 32-latki poród okazał się początkiem okropnej agonii. Lekarze czterokrotnie próbowali podać kobiecie znieczulenie zewnątrzoponowe, ale bez skutku – ból nie ustawał i poród nie mógł się rozpocząć.

Elizabeth doświadczyła komplikacji podczas porodu
Elizabeth doświadczyła komplikacji podczas porodu (Instagram)
Zobacz film: "Cechy, które dziedziczymy po mamie"

Okazało się, że główka dziecka jest zaklinowana i lekarze musieli użyć próżnociągu, by wydostać malucha. Jak opisuje młoda mama, było to bardzo przykre doświadczenie. W wyniku komplikacji Elizabeth wypadły dwa dyski w kręgosłupie i od tego czasu nie była w stanie normalnie funkcjonować.

2. Życie w bólu

Pomimo ciągłego bólu, który nie pozwalał na wykonywanie najprostszych czynności, tj. wstanie z łóżka, chodzenie, ubranie się, lekarze odmawiali operacji kręgosłupa przez ponad rok, tłumacząc, że kobieta jest za młoda i taki zabieg zrujnuje jej życie. "Doświadczałam ogromnego bólu, ale byłam świeżo upieczoną mamą, nie wiedziałam, co jest normalne po porodzie i moim priorytetem było zdrowie dziecka" – opowiada Elizabeth.

Młoda mama, zamiast zajmować się dzieckiem, sama wymagała ciągłej opieki swoich najbliższych. Specjaliści sugerowali, że to tylko rwa kulszowa i sugerowali fizjoterapię. Elizabeth próbowała także innych metod uśmierzenia bólu tj. leki, które nie tylko nie przyniosły korzyści, ale także spowodowały znaczny przyrost wagi. "Niektóre środki powodowały, że tyłam 11 kg w dwa tygodnie, to było straszne. Wydałam tysiące dolarów na terapię, ale wiedziałam, że tylko operacja może przynieść mi ulgę" – komentuje.

Ogromny ból, wzrost wagi i brak możliwości wychowywania swojego syna jak każda inna mama, 32-latka czuła, że nie wytrzyma tego dłużej i coraz częściej miewała myśli samobójcze.

3. Spełnienie marzeń

Na szczęście, gdy synek miał 13 miesięcy, kobieta w końcu została wysłuchana i otrzymała pomoc w postaci operacji. Rekonwalescencja była powolna, ale Elizabeth czuła, że wreszcie wraca do życia. Pomimo że nie odzyskała formy sprzed porodu, mogła wreszcie spełnić swoje marzenie – wziąć ślub z ukochanym, który pomógł jej przetrwać ten trudny dla nich czas.

Wymarzony ślub
Wymarzony ślub (Instagram)

"Nie sądzę, by wielu mężczyzn było w stanie wytrzymać taką sytuację. Szczerze nie byłam pewna czy uda nam się przetrwać jako para, nie wspominając już o ślubie" – wyznaje Elizabeth. Kobieta wspomina, że była bardzo szczęśliwa, mogąc celebrować ten dzień i jak każda inna panna młoda pójść do ołtarza o własnych siłach.

"Cała sytuacja pokazała, że moja mała rodzina może przetrwać wszystko. Mam najlepszych przyjaciół i rodzinę na świecie" – podsumowuje kobieta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze