Kobieta podejrzała rodzinę przez okno. Matce odebrano dzieci

15 maja do mieszkania na osiedlu socjalnym przy ulicy Łącznej w Dąbrowie Górniczej zapukała policja wraz z pracownikami MOPS-u. Urzędnicy chcieli odebrać mieszkającej tam matce trójkę jej dzieci. Kobieta o sprawie zawiadomiła Tatianę Duraj-Fert, prezeskę Stowarzyszenia Dąbrowskie Inicjatywy Społeczne.

Rodzina z Dąbrowy GórniczejRodzina z Dąbrowy Górniczej
Źródło zdjęć: © Facebook

Interwencja policji i pracowników MOPS-u

Jeśli wierzyć w zapewnienia Tatiany Duraj-Fert, prezeski Stowarzyszenia Dąbrowskie Inicjatywy Społeczne, w rodzinie pani Pauliny, matki czworga dzieci, było biednie, ale nie brakowało miłości i troski. Mimo to kobiecie odebrano trójkę dzieci, najmłodsze zaś trafiło do szpitala.

- Cała interwencja zaczęła się od tego, że przechodząca obok mieszkania pani Pauliny pracownica MOPS-u zobaczyła przez okno, że matka dusi dziecko. Pani Paulina z kolei relacjonowała, że gdy najmłodsza z pociech zaczyna płakać, kładzie ją na łóżku, na poduszce, przytula i klepie po plecach. Nic nie wskazywało, żeby w tym domu dochodziło do przemocy. Dzieci lgnęły do matki, podobnie do jej partnera, który później pojawił się w mieszkaniu - mówiła Duraj-Fert w rozmowie z "Wyborczą".

Społeczniczka opisała całą sytuację na Facebooku. Z jej relacji wynika, że do dzieci przyjechało pogotowie i zostały one zbadane.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne © Pixabay

"Następnie mama z najmłodszym dzieckiem pojechała do szpitala. Podjęła taką decyzję samodzielnie, po tym jak zaproponował to jeden z ratowników medycznych. Ratownicy nie stwierdzili żadnych obrażeń ani śladów znęcania się nad dziećmi" - napisała.

Warunki, w których mieszkała rodzina, opisała jako bardzo złe. W mieszkaniu nie było lodówki ani mebli. Stało tam tylko jedno łóżko.

"Wynikało to z małego metrażu lokalu (kilkanaście metrów kwadratowych). W mieszkaniu były nowo zakupione 4 materace. Matka dzieci prosiła prezydenta miasta Marcina Bazylaka i pracowników MOPS o pomoc i przyznanie lokalu socjalnego o większym metrażu. Pomocy w tym zakresie nie otrzymała" - relacjonuje na Facebooku Tatiana Duraj-Fert.

Społeczniczka twierdzi, że mimo złych warunków mieszkaniowych, dzieci były zadbane, zaopiekowane i najedzone. W mieszkaniu było jedzenie oraz środki czystości. Wyraźnie dało się też zauważyć miłość dzieci do mamy i jej partnera. Jak zaznaczyła Duraj-Fert, sąsiedzi powiedzieli, że maluchom nie działa się krzywda, przyjaźniły się z innymi dziećmi z osiedla.

Jak poinformowała lokalna policja, po interwencji dzieci zostały przewiezione do rodziny zastępczej, najmłodsze dziecko zostało w szpitalu, natomiast matkę pozostawiono do dyspozycji policji na 24 godziny. Został jej przedstawiony zarzut znęcania się nad dziećmi. Jej partner w dniu przybycia do mieszkania policji i pracowników MOPS był pod wpływem alkoholu.

Nie tylko ilość snu jest ważna. Liczy się też jakość

MOPS zadziałał prawidłowo?

Tatiana Duraj-Fert twierdzi w swoim wpisie, że pracownicy MOPS mieli być opryskliwi, nieprzygotowani i niezaangażowani w sprawę. Odmówili rozmowy z dziećmi, nie byli też zainteresowani tym, czy maluchy mają co jeść i pić.

"Rodzina wymagała pomocy i wcześniejszej interwencji, zawiedli urzędnicy" - dodała Duraj-Fert.

Nasza redakcja zwróciła się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dąbrowie Górniczej. Zapytaliśmy o podstawę odebrania dzieci matce.

Wcześniej dziennikarze portalu "Eska" pytali, czy pracownicy dostawali inne sygnały o przemocy lub problemach w tej rodzinie.

Rodzina z Dąbrowy Górniczej
Rodzina z Dąbrowy Górniczej © Facebook

"Istotnie w dniu 15 maja 2023 roku miała miejsce interwencja w jednym z mieszkań przy ul. Łącznej w Dąbrowie Górniczej. Podczas wykonywania czynności służbowych pracownik socjalny tutejszego ośrodka mając na uwadze fakt, iż bezpieczeństwo małoletnich dzieci jest zagrożone, uznał za konieczne m.in. bezzwłoczne zawiadomienie sądu oraz policji o zaistniałej sytuacji. W wyniku powyższego sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu dzieci w pieczy zastępczej. Ze względu jednak, iż pozostałe Pana pytania dotyczą szczegółów rodziny związanych z jej sytuacją osobistą, w tym w szczególności socjalną, z przykrością zmuszona jestem wskazać, iż na mocy m.in. ustawy o pomocy społecznej, nie jest możliwym udzielenie Panu tychże informacji" - odpisała Agata Róg, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dąbrowie Górniczej.

Maja Leśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące