Trwa ładowanie...

Kilka dni po porodzie dowiedziała się, że ma raka. Powodem była ciąża trzonowa

Danielle Jones cierpiała na ciążę trzonową
Danielle Jones cierpiała na ciążę trzonową (iStock)

Danielle Jones kilka dni po porodzie usłyszała druzgocącą diagnozę. U kobiety zdiagnozowano nowotwór. Choroba miała związek z ciążą trzonową, bardzo rzadkim powikłaniem, które zdarza się w u kobiet ciężarnych.

1. W trakcie ciąży rozwinął się nowotwór

Danielle Jones miała 29 lat, kiedy dowiedziała się, że ma raka. Nowotwór rozwinął się w trakcie ciąży. Kiedy na świecie pojawiła się jej córeczka wydawało jej się, że wszystko układa się dokładnie tak jak to sobie zaplanowała. Dokładnie 4 dni po porodzie jej życie zawaliło się, jak domek z kart. Lekarze powiedzieli, że ma raka w zaawansowanym stadium z przerzutami na kręgosłup i mózg.

Zobacz także: Marta Jezior w jednej chwili dowiedziała się, że jest w ciąży i ma raka

2. Na czym polega ciąża trzonowa?

Ciąża trzonowa nazywana też molarną jest rzadkim powikłaniem ciążowym. Choroba może nie dawać żadnych objawów i pozostawać niezauważona przez wiele tygodni ciąży. W większości przypadków w kolejnych miesiącach u pacjentek pojawiają się objawy kliniczne, które świadczą o postępie choroby. Jednym z nich może być np. krwotok z macicy.

Zobacz film: "Zofia Zborowska odpowiada fankom na pytania dotyczące ciąży"
W ciąży rozwijał się u niej rak
W ciąży rozwijał się u niej rak (iStock)

W tego typu ciążach u pacjentek może wystąpić szereg chorób, w tym również złośliwe zmiany wewnątrzkomórkowe. Lekarze szacują, że przypadłość ta dotyka 1 na 600 kobiet w Wielkiej Brytanii. W przypadku Danielle Jones choroba długo pozostawała w uśpieniu, a kobieta nie wiedziała, że jej stan jest aż tak poważny.

Zobacz także: Gdyby nie była w ciąży, prawdopodobnie nie zachorowałaby na raka

3. Chemioterapia po porodzie

Kobieta wkrótce po porodzie musiała rozpocząć chemioterapię. Lekarze zalecili jej, żeby zrezygnowała z karmienia piersią ze względu na silne leki, które przyjmuje. Młoda mama przyznaje, że przechodziła przez prawdziwy koszmar. Chemia osłabiała ją do tego stopnia, że nie miała siły nawet podnieść swojej córeczki.

"Powiedziano mi, że rak znajduje się w mojej wątrobie, płucach, mózgu i kręgosłupie. Myślałam, że zostawię męża samego z nowo narodzonym dzieckiem" – wspomina Danielle Jones.

Leczenie przyniosło rezultaty i choroba jest u niej w fazie remisji. Musi być nadal pod stałą kontrolą specjalistów. Lekarze powiedzieli jej, że nie może mieć więcej dzieci, bo to stwarza zbyt duże zagrożenie związane z nawrotem choroby.

Zobacz także: "Raka w ciąży nie ma, a nowotwory się nie uzłośliwiają". Fundacja Rak'n'Roll walczy z mitami na temat raka w ciąży

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze