Jest fanką Disneya. Imiona jej dzieci budzą wielkie kontrowersje
Rodzice często nadają swoim dzieciom imiona pod wpływem impulsu czy na fali mody. Niekiedy taki wybór podyktowany jest specyficznymi upodobaniami mamy lub taty. Tak było w przypadku pewnej rodziny i trójki dzieci ze Szkocji.
1. To imię nie było zaskoczeniem dla rodziny
Morag Spencer, 41-letnia mama ze Szkocji, od dziecka kocha animowane filmy Disneya. Uwielbia też Disneyland.
- Uwielbiałam bajki, kreskówki i filmy oraz niesamowite postacie stworzone przez Walta Disneya. Dorastałam, oglądając tradycyjne filmy Disneya, takie jak "Bambi" i "Dumbo" - mówi w rozmowie z brytyjskim "The Sun".
Swoją pasję przeniosła na córkę w nietypowy sposób.
- W czasie ciąży długo zastanawiałam się nad nadaniem jej imienia. Chciałam, żeby było wyjątkowe i żeby ludzie je zapamiętali - przyznaje.
- Dlatego nazwałam ją Disney Sarah. To kombinacja nietypowego i tradycyjnego imienia, jakiej nikt inny by nie użył – podkreśla.
Co ciekawe, z imieniem wiąże się pewna historia. w rodzinie Spencerów już ktoś je nosił. Ukochany wujek męża Morag miał bowiem na pierwsze imię Walt, a na drugie Disney. Dlatego decyzja rodziców Disney Sarah nie była dla rodziny dużym zaskoczeniem.
2. Nazwała syna imieniem potwora
Kobieta tłumaczy, że dała córce wybór, by ta nie miała jej za złe, że otrzymała niecodzienne imię. Dziś 14-latka, nazywana pieszczotliwie Dizzy, zadecydowała, żeby nazywać siebie oboma imionami, czyli Disney-Sarah.
Nie tylko córka kobiety ma imię inspirowane kultowymi bajkami. W 2021 roku na świat przyszedł Chip Ian Gary. Jego imię pochodzi od postaci błękitnej filiżanki z filmu "Piękna i Bestia".
'I'm a Disney addict and named all three of my kids after characters'https://t.co/OcXe8PQ3mF
— The Scottish Sun (@ScottishSun) March 16, 2023
Rok później urodził się Sulley Leo. James P. Sullivan, w skrócie właśnie Sulley, czyli główny bohater produkcji "Potwory i Spółka". To niebieski ogr z rogami na głowie, który wraz ze swoim przyjacielem co noc wychodzi z szafy, by straszyć dzieci.
Morag mówi, że nie tylko ona, ale także jej dzieci uwielbiają swoje niezwykłe imiona.
- Kiedy tłumaczę, że połączyłam bajkę z tradycją, wszyscy przyznają, że to inspirujące. Znam sporo osób, które skorzystały z mojej rady i zrobiły coś podobnego, wybierając imię dla swojego dziecka - podkreśla.
Niestety, nie każdy jest entuzjastycznie nastawiony do pomysłów na imiona w rodzinie Spencerów. Kobieta musi się mierzyć z negatywnymi komentarzami nieznajomych.
"Rodzicem jest łatwo nadawać całkowicie dziwaczne i zwariowane imiona i nie zastanawiać się nad tym, jak ich dziecko zareaguje, gdy będzie miało 10, 15 lub 30 lat" - napisał do niej nieznany internauta.
Morag zupełnie nie przejmuje się negatywnymi komentarzami i - jak mówi - jest jej "żal" ludzi, którzy ją krytykują.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl