Jeden dar, trzy ocalone życia. Niezwykła operacja, która uratowała małych pacjentów
W nowojorskim szpitalu dziecięcym NewYork-Presbyterian Morgan Stanley miało miejsce wydarzenie, które na zawsze odmieniło życie trójki dzieci i poruszyło serca lekarzy oraz rodzin. Latem, w zaledwie jeden dzień, przeprowadzono tam serię niezwykle rzadkich operacji transplantacyjnych, które stworzyły łańcuch życia – od jednego serca do trzech ocalałych maluchów.
W tym artykule:
Od jednej transplantacji do trzech uratowanych dzieci
Wszystko zaczęło się od Hend Almesafri, 10-letniej dziewczynki, która otrzymała nowe serce od zmarłego dawcy. Jednak to, co nastąpiło później, okazało się jeszcze bardziej niezwykłe – z usuniętego serca Hend lekarze pobrali dwie kluczowe zastawki: płucną i aortalną. Zostały one natychmiast przeszczepione dwóm młodszym pacjentom: 2-letniemu Johnowi Catoliato i 3-letniemu Thomasowi "Teddy’emu" Carterowi.
Ten typ operacji to prawdziwa rzadkość w świecie medycyny. Jak podkreśla dr Andrew Goldstone, dyrektor chirurgii transplantacyjnej u dzieci w NewYork-Presbyterian, w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych taki zabieg wykonano po raz pierwszy.
Małe serca, wielkie historie
John Catoliato przyszedł na świat z poważną wadą serca. Już w 24. tygodniu ciąży jego rodzice dowiedzieli się, że ich dziecko ma jedynie jedno wyjście z serca zamiast dwóch oraz dziurę w przegrodzie serca. Chłopiec przeszedł pierwszą operację już jako noworodek. Jednak ze względu na sztuczną zastawkę, która nie rosła wraz z ciałem, czekały go kolejne zabiegi.
Cudem przeżyła. Serce noworodka znów zaczęło bić
Przełom nadszedł latem, gdy Hend miała przejść transplantację. Jej płucna zastawka, mimo że pochodziła z serca wymagającego wymiany, była w doskonałym stanie. Została więc przekazana Johnowi. Dzięki temu chłopiec być może nigdy więcej nie będzie potrzebować operacji na otwartym sercu.
Tymczasem Teddy Carter cierpiał na stenozę aortalną – zwężenie zastawki utrudniające przepływ krwi. Diagnoza zapadła, gdy miał zaledwie dwa miesiące. Mimo że przeszedł już kilka procedur, dalsze operacje były nieuniknione. Transplantacja zastawki aortalnej od Hend dała mu szansę na stabilniejsze życie bez kolejnych poważnych interwencji chirurgicznych w dzieciństwie.
Medycyna, która łączy ludzi
Zabieg, którego dokonano, wymagał perfekcyjnej synchronizacji zespołów medycznych. Operację Hend rozpoczęto o godzinie 8 rano, po czym jej zastawki zostały przekazane do sal operacyjnych Johna i Teddy’ego.
Ostatnia z operacji zakończyła się dopiero o 4 nad ranem dnia następnego. To był maraton precyzji i poświęcenia – nie tylko technologicznego, ale i ludzkiego.
W lutym cała trójka dzieci spotkała się ponownie na terenie szpitala – tym razem nie jako pacjenci, lecz jako "rodzeństwo serca". Hend, dziś zdrowa i pełna energii, wręczyła chłopcom drobne upominki. Rodzice Johna i Teddy’ego nie potrafili powstrzymać łez wzruszenia.
Choć mogłoby się wydawać, że dzieci są zbyt małe, by zrozumieć, co je spotkało, rodzice opowiadają, że to nie do końca prawda. Podczas jednej z wizyt lekarskich Teddy powiedział do rodziców: "Moje serce było zepsute, a teraz jest naprawione". Proste słowa, a zarazem najgłębsze świadectwo siły nadziei i postępu medycyny.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Morgan Stanley Children's Hospital