„Elli i ekipa straszaków”: wielka misja ratunkowa na Halloween!
Film „Elli i ekipa straszaków”, który do kin trafił 25 października, to urocza, animowana opowieść na Halloween dla najmłodszych widzów, z gwiazdorską obsadą głosową.
O tytułowej bohaterce, nietypowym duszku, tak mówił autor polskiej wersji językowej, Bartek Fukiet: – Zamiast siać grozę, przerażać i nawiedzać mroczne zamczyska w ponurych okolicach, Elli marzy o kochającej rodzinie i wierzy, że potwory mogą żyć w zgodzie z ludźmi. Kiedy wszystkie straszydła znajdą się w niebezpieczeństwie, bez wahania wyruszy z misją ratunkową. A pomogą jej nowi przyjaciele: wampir-wegetarianin Rolf, rozkochana w telewizyjnych konkursach talentów yeti Marta i nieśmiały kuzyn potwora Frankensteina – Składek. Wspólnie udowodnią wszystkim żywym i nieżywym, że wcale nie musimy bać się tych, którzy są od nas odmienni, a strach ma wielkie i… przyjazne oczy.
Głosów użyczyli postaciom między innymi Katarzyna Skrzynecka, Jarosław Boberek, Kacper Kuszewski, Tomasz Rewers, Karolina Bacia i Michał Sikorski. Katarzyna Skrzynecka, która wcieliła się w yeti Martę, swoją bohaterkę opisywała jako „czupryniastą rudo-blondynę w różowych sukienkach i z długimi rzęsami”.
– Marta jest wielbicielką muzycznych talent show i tutaj też zbieżność jest całkowicie przypadkowa – żartowała aktorka. I dodawała: – Przede wszystkim jest to przesympatyczna, ciepła, rozśpiewana postać, bardzo wrażliwa, uczuciowa. W ciele dużego stworka jest dusza cudownej, czułej, delikatnej kobietki.
Jarosław Boberek zagrał wuja Szambelana. Według niego, duchy to fantastyczny temat: – Duchy intrygują i frapują. Dzieci lubią się bać, ludzie z natury lubią się bać; trochę postraszymy, ale to wszystko jest oczywiście z przymrużeniem oka – zapewniał.
Z kolei Michał Sikorski stawił się w studiu nagraniowym prosto z planu drugiego sezonu hitowego serialu „1670”. Rolą Składka zadebiutował w dubbingu. – W tym filmie urzekło mnie przede wszystkim to, że głównymi bohaterami są straszydła – śmiał się. Jak stwierdził, postaci z filmu są po prostu fajne i można je szybko polubić: – Uważam, że ten film daje potencjał, by nauczyć się akceptować samego siebie. Nawet jeśli cały świat powie ci, że jesteś straszydłem i nadajesz się tylko do horroru, i nigdy nie będziesz postacią w filmie animowanym, możesz wyrzucić do kosza to, co o tobie mówią i znaleźć wartość w swojej wyjątkowości.
Producentka Lilian Klages („Asterix i wikingowie”) tak tłumaczyła intencje twórców filmu: – Elli szuka bezpieczeństwa i rodziny, miejsca, gdzie zostałaby zaakceptowana. To uniwersalny temat. Szczere zaangażowanie bohaterki i jej determinacja powinny zrobić na widowni wrażenie. Myślę, że wiele dzieciaków odnajdzie się w tak nakreślonej postaci i jej pragnieniach.
O filmie
Elli bardzo marzy o tym, by znaleźć przyjaciół. Ma z tym kłopot, ponieważ jest duszkiem i wszyscy się jej boją. Gdy jednak stanie przed zadaniem uratowania wuja, będzie mogła liczyć na pomoc napotkanej dopiero co nieszablonowej ekipy. Wspólnie pokażą, że nie taki straszak straszny, jak go malują!