Dziecko zaraziło się wirusem HSV. "Nie pozwól nikomu całować swojego dziecka"
Dla wielu osób buziak w policzek to czuły gest, wyraz troski i miłości – szczególnie wobec dzieci. Jednak w niektórych przypadkach może on mieć poważne konsekwencje. Przekonała się o tym rodzina z Namibii, gdy ich roczny syn Juwan został zarażony opryszczką w niezwykle rzadkiej i groźnej formie.
W tym artykule:
Niewinny objaw, niepokojąca diagnoza
Michelle Saaiman, matka chłopca, zauważyła niepokojące zmiany w oku swojego syna. Myślała, że to zwykła infekcja, którą da się opanować kroplami do oczu zawierającymi antybiotyk. Jednak stan oka szybko się pogarszał. Badania wykazały, że Juwan zaraził się wirusem opryszczki pospolitej (HSV) – prawdopodobnie w wyniku pocałunku w okolicę oka przez osobę z opryszczką.
Wirus wywołał opryszczkę rogówki – niezwykle bolesną i groźną postać zakażenia. Juwan przestał widzieć na chore oko, a lekarze walczyli o to, by chłopiec nie stracił oka i odzyskał wzrok.
- Opryszczka spowodowała tak duże szkody, że Juwan praktycznie stracił czucie w oku i przestał widzieć – powiedziała matka chłopca w rozmowie z Metro. - To oznacza, że mózg nie "rozpoznaje" już oka i przestał wysyłać do niego sygnały. Później płyn, który chronił oko, wyparował, a oko utraciło nawilżenie.
Wybudzenie w Klinice Budzik – Michał i Jacek
- Na tym etapie nie wiadomo, czy wzrok kiedykolwiek uda się przywrócić, ale pogodziliśmy się już z faktem, że może on być trwale niewidomy na lewe oko. Naszym głównym priorytetem jest teraz uratowanie samego oka i zapobieżenie kolejnym infekcjom - napisała kobieta na Facebooku.
Ostrzeżenie dla innych
Michelle Saaiman zdecydowała się opublikować swoją historię w mediach społecznościowych, by zwiększyć świadomość na temat ryzyka związanego z pocałunkami dzieci przez osoby z opryszczką. Dla małego dziecka, którego układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, kontakt z wirusem HSV może mieć bardzo poważne skutki.
"Morał tej historii jest taki: nie pozwól nikomu całować swojego dziecka. Taki głupi wirus spowodował tyle traum i zniszczeń, że po prostu nie warto!" - dodała.
Historia Juwana to ważne przypomnienie: nawet codzienne gesty czułości mogą nieść ryzyko zdrowotne, jeśli nie jesteśmy świadomi ich potencjalnych konsekwencji. W kontaktach z niemowlętami i małymi dziećmi warto zachować ostrożność – zwłaszcza gdy mamy opryszczkę lub inne infekcje. Odpowiedzialność i świadomość mogą pomóc chronić najmłodszych.
Źródła:
Facebook,
metro.co.uk.