Dzieci wróciły ze szkoły z płaczem. Afera po wizycie aktywisty w szkole
Rafik Ennaoui, który poprowadził w drugiej klasie szkoły podstawowej w Kątach Wrocławskich spotkanie na temat uzależnienia od urządzeń mobilnych, miał mówić dzieciom, że trzymanie telefonu komórkowego przy uchu prowadzi do raka mózgu. Sprawę komentuje dyrekcja placówki.
W tym artykule:
Kontrowersyjne spotkanie
Na początku marca w Szkole Podstawowej numer 2 w Kątach Wrocławskich dzieci z klasy drugiej uczestniczyły w wykładzie, który prowadził Rafik Ennaoui. Mężczyzna, będący bratem lekkoatletki Sofii Ennaoui, przedstawia się jako "ekspert w zakresie oddziaływania sztucznego pola elektromagnetycznego na organizm człowieka".
Pogadanka nie pozostała bez wpływu na dzieci. Zgodnie z relacją opisaną we wrocławskiej "Gazecie Wyborczej", która nagłośniła tę sprawę, siedmio- i ośmiolatki wróciły tego dnia ze szkoły z płaczem.
- Dzieci z klasy mojego dziecka, po przyjściu do domu, z płaczem zabroniły korzystać rodzicom z telefonów komórkowych przy uchu ponieważ prowadzi to do raka mózgu i rodzice na pewno umrą - powiedziała matka jednego z uczniów.
Ten film powinien obejrzeć każdy rodzic
- Nikt z nas nie wyrażał zgody na uczestnictwo dzieci w wykładzie. Musimy podpisywać zgody na wycieczki, mycie zębów czy zajęcia logopedyczne, a na grzebanie pseudonaukowców w mózgach naszych dzieci już nie? - dodała.
Kim jest Rafik Ennaoui?
Ennaoui niejednokrotnie wyrażał swoje zdanie, m.in. na Festiwalu Zdrowia w Zielonej Górze, że "promieniowanie" wi-fi zabija, a urządzenia bezprzewodowe powodują choroby.
- Gdyby wszystko było dobrze, to by mnie tutaj nie było. To, że jestem, świadczy o tym, że jest bardzo źle. Próbowali mi przypiąć łatkę, ale ja się bronię merytoryką. Jestem niezłomny, jak żołnierze niezłomni, tylko bez karabinu - mówił.
Ennaoui powtarza przy tym narrację "Russia Today America", która w 2018 roku relacjonowała w siedmiu programach, że "5G może zabić", prowadząc m.in. do raka mózgu, autyzmu i nowotworów, a najbardziej narażone są dzieci, "u których 5G może powodować krwawienie z nosa, trudności w nauce".
Tymczasem, jak wyjaśnia "Wyborcza", powołując się na materiał Piotra Cieślińskiego, który o promieniowaniu elektromagnetycznym rozmawiał m.in. z dr Jackiem Błoniarzem-Łuczakiem, fizykiem z Centrum Nauki Kopernik, ładunki elektryczne emituje każde urządzenie elektryczne pobierające prąd, a także zjawiska naturalne (wyładowania elektryczne podczas burz, zorze polarne).
"Z punktu widzenia oddziaływania na organizm i zdrowia najważniejszy podział przebiega pomiędzy promieniowaniem niejonizującym oraz jonizującym, które może wybijać elektrony z molekuł i zmieniać ich strukturę, a więc np. powodować mutacje w DNA i nowotworzenie tkanek. Aby jednak doszło do jonizacji, fotony (kwanty promieniowania) muszą mieć odpowiednio dużą energię. Mają ją fotony z zakresu UV czy rentgenowskiego, ale światło widzialne, czy też mikrofale i fale radiowe - już nie" - czytamy.
- Nawet gdybym użył miliardów fotonów światła widzialnego, nie uszkodzę DNA. Mikrofale promieniowania telekomunikacyjnego też nie są w stanie spowodować mutacji DNA i nowotworów. Energia ich fotonów jest setki tysięcy razy mniejsza niż energia kwantów promieniowania UV - wyjaśnił dr Błoniarz-Łuczak.
Dyrekcja komentuje
"Wyborcza" poprosiła o komentarz Alicję Sudoł, dyrektorkę placówki. Odpisała ona, że wykład zorganizował bezpłatnie jeden z rodziców, a spotkanie było "profilaktyką związaną z zagrożeniami, jakie niesie ze sobą zbyt częste korzystanie z telefonów".
"Dość długo się zastanawiałam nad przeprowadzeniem spotkania, gdyż środowisko rodzicielskie w naszej szkole jest zróżnicowane poglądowo, zwłaszcza w zakresie korzystania z telefonów komórkowych. Rozmawiałam w tej sprawie z Radą Rodziców. Spotkanie było podzielone na trzy bloki po 35 minut w godzinach porannych, po spotkaniu uczniowie wrócili do zajęć szkolnych i funkcjonowali na lekcjach. Nikt nie płakał. Kolejnego dnia, okazało się, że są rodzice, którym poruszony temat się podobał, ale też nie wszystkim" - przekazała Sudoł.
Dyrektorka podkreśliła, że spotkanie dotyczyło tematyki uzależnienia od urządzeń mobilnych, badań, braku ochrony ze strony instytucji państwowych i źródeł problemu, a podczas wykładu dzieciom towarzyszyli m.in. pedagog specjalny i pedagog szkolny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl