Dziadkowie w życiu wnuków - jak budować silne więzi? Rozmowa z psychoterapeutką Agnieszką Koch.

Już 9 maja na ekranach kin zadebiutuje film familijny „Dziadku, wiejemy!”, inspirująca opowieść o niezwykłej relacji dziadek-wnuczka. To przykład filmu, który uświadamia dlaczego ważne jest dbanie o więzi najmłodszych z seniorami. Jak budować międzypokoleniowe mosty opowiada psychoterapeutka Agnieszka Koch.

Dziadkowie w życiu wnuków - jak budować silne więzi? Rozmowa z psychoterapeutką Agnieszką Koch.Dziadkowie w życiu wnuków - jak budować silne więzi? Rozmowa z psychoterapeutką Agnieszką Koch.
Źródło zdjęć: © Materiał Partnera

Filmowa Jagoda widzi w swoim dziadku Jeremim bohatera, kapitana. Czym na co dzień dziadek może zainspirować wnuczkę?

Może jej dać zupełnie inną perspektywę niż ojciec, który często jest zapracowany i zabiegany. Dziadek ma czas - nie musi wychowywać wnuczki, może z nią być i szaleć, szukać przygód, doświadczać różnych ciekawych rzeczy. Poza tym dziadek nie krytykuje, nie ocenia, nie narzuca żadnej wersji wydarzeń – często po prostu towarzyszy we wspólnej przygodzie.

Z dziadkami robi się zwykle proste rzeczy.

Wspólne pieczenie ciasta, majsterkowanie, oglądanie setny raz tej samej bajki, albo tego samego programu w telewizji. Najprostsze czynności. Myślę, że doceniamy to dopiero kiedy jesteśmy dorośli. Widzimy jak nas wzmacniało to, że z dziadkami można po prostu być – obierać ziemniaki, iść na spacer, zjeść coś patrząc przez okno. Z rodzicami dzieci często są w biegu – jadą na zajęcia, wracają z nich, nawet rozmowy przy stole często są pospieszne.

„Dziadku, wiejemy!” pokazuje, że dziadkowie i wnuki mogą uczyć się od siebie nawzajem. Jedna z psycholożek, z którą ostatnio rozmawiałam powiedziała mi, że jej kilkuletnia wnuczka jest najlepszą nauczycielką życia slow.

Tak, i to jest możliwe tylko, jeśli jest się babcią, albo dziadkiem. W roli matki, albo ojca raczej nie – jest przecież tyle rzeczy do zrobienia: dom sam się nie posprząta, obiad sam nie ugotuje! Oczywiście dziś dziadkowie żyją trochę inaczej niż trzydzieści, czterdzieści lat temu – czasem pracują zawodowo, uczęszczają na Uniwersytet Trzeciego Wieku, coraz częściej interesują się zajęciami sportowymi. Ale jednocześnie często wiedzą, jak wiele przegapili będąc rodzicami, więc w roli dziadków chcą być obecni. Nie żyją w tak dużej gonitwie, jak rodzice.

Dziadku, wiejemy! | oficjalny zwiastun | w kinach od 9 maja

I mają inną perspektywę.

Wiedzą, że ich czas jest ograniczony, dlatego nie ma sensu go tracić! Kiedy mamy trzydzieści lat myślimy, że wszystko przed nami. Kiedy mamy lat sześćdziesiąt, albo siedemdziesiąt, raczej się już nie łudzimy, że tak jest. Ta perspektywa czyni relacje z wnukami wyjątkowymi.

Pomyślałam też, że dziadkowie nie zadają tych wszystkich pytań typowych dla rodziców: „Jak klasówka z chemii?”. Albo: „Posprzątałaś swój pokój?”.

Dziadkowie przyjmują wnuki takie, jakie są, w pełni je akceptują – bez względu na to, czy dostały piątkę z chemii, czy nie. Dlatego nie pytają o takie drobiazgi, nie ma to dla nich znaczenia. Przy okazji kolejnego spotkania mówią raczej: „Jak ci minął ten czas? Tak dawno się nie widzieliśmy!”. Myślę, że mają takie poczucie: naprawdę chcę wiedzieć, co u ciebie. I cokolwiek mi dasz, przyjmę to z wdzięcznością.

Czy dziś dziadkowie widują się z wnukami rzadziej, niż trzydzieści, czterdzieści lat temu?

Myślę, że tak – dzieci często wyprowadzają się do innych miast, albo krajów. Ale odległość nie musi wpływać na jakość relacji. Kiedy jedziemy, albo lecimy do kogoś daleko i mamy ograniczony czas spotkania, staramy się zwykle wycisnąć z niego jak najwięcej. Skupić się całkowicie na osobach, które odwiedzamy. Albo które przyjeżdżają do nas.

Obraz
© Materiał Partnera

Dziadkowie dziś chyba też są bardziej asertywni?

Bardzo podoba mi się to, że dziadkowie potrafią już odmawiać swoim dzieciom pomocy, jeśli nie mają na nią czasu, albo przestrzeni. Coraz częściej decydują się powiedzieć: „Słuchaj, nie mogę ci teraz pomóc, muszę zadbać o siebie”. Bo to nie oni mają wychowywać wnuki, to nie jest ich odpowiedzialność. Oni już wychowali swoje dzieci.

Fajnie jednak, jeśli potrafią budować relację z wnukami.

Jeśli dziadkowie angażują się na wczesnym etapie życia wnuków, to potem wnuki bardzo chcą z nimi przebywać. Są właściwie wpatrzone w nich jak w obrazek! Tak jak filmowa Jagoda, która godzinami mogłaby słuchać opowieści Jeremiego o legendarnym statku „Światło Morza”, i ostatecznie wyrusza w podróż, by go odnaleźć. Ale jeśli na początku to będzie zaniedbane, dziadkowie nie mają czasu dla wnuka, albo zajmują się tysiącem innych rzeczy – na przykład gotowaniem i podsuwaniem kolejnych potraw, zamiast spędzać czas razem, to wnuk później prawdopodobnie nie będzie się do nich garnął. I często dla dziadków to jest trudne.

Dlaczego ta relacja jest ważna?

Daje dzieciom poczucie zakorzenienia w rodzinie, jakiejś ciągłości. Dziadkowie często opowiadają wnukom o swoim dzieciństwie. Do tego wnoszą powiew beztroskiej przygody, luzu, braku krytyki. I bezgranicznej miłości.

Jeremi świetnie dogaduje się z wnuczką, ale z córką kontakt ma słaby. Jak może się zmienić relacja matki z ojcem pod wpływem jego relacji z wnuczką?

Jeśli córka nie czuła się zaopiekowana przez ojca w dzieciństwie, często doświadcza ambiwalencji: z jednej strony czuje wzruszenie przez to, że jej ojciec wspaniale zajmuje się wnuczką, z drugiej ma żal do ojca, że nie potrafił tak zajmować się nią. To może być trudne, rodzić dużo żalu, smutku i pytań, na przykład: „”Dlaczego nie mogłeś mi tego dać?, „Czy byłam niewystarczająca?”. Oczywiście jedno odczucie nie wyklucza drugiego – ważne jest to, co córka z nimi zrobi.

Obraz
© Materiał Partnera

Dzięki relacji wnuczki i dziadka może zbliżyć się do ojca?

Myślę, że tak. Może mu wybaczyć, pomyśleć: „Nie dałeś mi tego, ale dajesz to jej, a dla mnie to jest bardzo dużo”. Może pomóc jej zobaczyć, że ojciec potrafi być dobrym człowiekiem.

Pomyślałam jeszcze, że nastolatki i staruszków łączy to, że często są traktowani z góry, z lekceważeniem, wymaga się od nich dopasowania do systemu, uległości. Ten wątek również poruszono w filmie.

Zdecydowanie! O ageizmie sporo się od jakiegoś czasu mówi, o adultyzmie mniej. A to podobne zjawisko, tylko dotyczące innej grupy. Oznacza protekcjonalne traktowanie młodych ludzi. O ile w ageizmie jest taki tok myślenia: „Nieważne, co mówisz, jesteś już stary i nie nadążasz”, o tyle w adultyzmie sposób myślenia jest taki: „Ledwie od ziemi odrosłeś, co ty możesz wiedzieć?”.

Obraz
© Materiał Partnera

Brak szacunku do opinii innych.

Traktowanie innego z wyższością, czasem nawet pogarda. A przecież człowiek, nawet ten, który ma kilka lat, ma prawo do wypowiedzenia opinii, do swoich przemyśleń. Odmawianie komuś możliwości wyrażenia ich, nieuwzględnianie jego zdania jest niszczące. Wszyscy potrzebujemy szacunku i swobody w wysławianiu się i podejmowaniu decyzji. Przecież nie jest tak, że starzejąc się nagle oddajemy władzę i kontrolę nad swoim życiem.

Może właśnie dlatego dziadkowie widzą w swoich wnukach odrębnych ludzi bardziej niż rodzice?

Może tak być. Rodzice patrzą często na swoje dzieci jak na przedłużenie siebie, albo jakiś projekt: chcą ukształtować kogoś konkretnego. Określają dzieciom zadania i cele, czasem projektują na nie swoje niespełnione marzenia. Dziadkowie nie mają takich pomysłów, akceptują wnuki takie, jakie są.

I pewnie widzą w nich siebie z młodości.

W fazie późnej dorosłości, czy starości znacznie lepiej pamiętamy to, co działo się kilkadziesiąt lat temu, niż to, co robiliśmy wczoraj. Tak działa pamięć. I to faktycznie może zbliżać dziadków z wnukami. Dziadek może patrzeć na wnuczkę z takim poczuciem: „Widzę w tobie takiego człowieka, jak ja, nieważne, że masz sześć, czy trzynaście lat”. I jest w tym szacunek. Często dziadkowie i wnuki dają sobie nawzajem to, czego akurat w tym momencie najbardziej potrzebują.

Co jest kluczowe w relacji dziadek – wnuczka? Albo babcia – wnuczek.

Chęć poznawania wnuków, bo jednak za relację z dzieckiem odpowiada dorosły. Ale też elastyczność, otwartość, przyjemność z przebywania razem. I czas. Tęsknota za sobą. Fajnie, kiedy wnuki w relacji z dziadkami czują się wyjątkowe, wiedzą, że dziadkowie czekają na nie najbardziej na świecie. W filmie Jeremi mówi o Jagodzie, że dziewczynka jest najlepszą wnuczką na świecie i to nie są puste słowa. Dziadek wciąż daje dziewczynce poczucie, że jest dla niego kimś wyjątkowym, to scala ich relację.

Obraz
© Materiał Partnera

To chyba specyficzne dla relacji dziadkowie-wnuki, w przypadku rodziców mniej możliwe?

A szkoda! Jako rodzice moglibyśmy uczyć się od dziadków radosnego witania naszych dzieci, czekania na nie, skupienia na nich z radością. Może to być piękna inspiracja, róbmy to najczęściej, jak się da. Bo czasu mamy mniej, niż nam się wydaje!

Rozmawiała Marta Szarejko: dziennikarka, reportażystka, autorka książek, m.in. „Masz to po mnie. Jakie przekonania dostałyśmy od naszych matek i babek?".

Agnieszka Koch: psycholożka, psychoterapeutka. Pracuje w nurcie systemowym, ericksonowskim i EFT. Poza psychoterapią prowadzi warsztaty rozwojowe dla par i rodzin, a także treningi i szkolenia w zakresie kompetencji komunikacyjno-relacyjnych dla pracowników korporacji. Wykłada na Wydziale Psychologii Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Film „Dziadku, wiejemy!” w kinach już od 9 maja.

Film współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Film zrealizowany w Polsce ze wsparciem finansowym na podstawie ustawy o finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej, przyznanym przez polski Instytut Sztuki Filmowej ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Źródło artykułu: WP Parenting
Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące