Dostała przesyłkę z więzienia i zaszła w ciążę. Ojciec dziecka skazany na 240 lat
Pewna tiktokerka udostępniła na swoim profilu kontrowersyjne nagranie. Poinformowała w nim obserwatorów, że zostanie mamą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby jej partner nie siedział w więzieniu. Okazało się, że kobieta znalazła nietypowy sposób, aby pomimo przeszkód zajść z nim w ciążę.
1. Narzeczony w więzieniu
Kobieta o imieniu Nesha działa w sieci pod nickiem @freetwinnoo. Jak nietrudno się domyślić, jej ukochany to właśnie Twinno. Mężczyzna przebywa obecnie za kratkami. Pięć lat temu został bowiem osądzony za 13 przestępstw - między innymi za kradzież samochodu czy napad z bronią w ręku. Za te występki Twinno został skazany na... 240 lat pozbawienia wolności!
Kobieta uważa jednak, że jest niewinny i cały czas walczy o przywrócenie wolności. Zapewne w tym celu założyła również swój profil, na którym zachęca do podpisywania petycji w sprawie narzeczonego.
2. Chciała zajść w ciążę
Nesha bardzo kocha swojego partnera, więc chciała mieć z nim dziecko. Z oczywistych powodów było to jednak niemożliwe. Wpadła więc na dosyć nietypowy pomysł, dzięki któremu ma szansę zostać mamą, pomimo braku fizycznego kontaktu z narzeczonym.
W desperacji poprosiła mężczyznę, aby ten przesłał jej pojemnik z nasieniem. Dokładnie wiedziała, kiedy ma owulację i gdy testy pokazały jej, że wystąpiło jajeczkowanie, otworzyła nietypową przesyłkę i przeszła do działania.
3. Wideo zostało usunięte
Kontrowersyjne nagranie wzbudziło wiele emocji. Nesha pokazała bowiem swoim obserwatorom "sprzęt", którego użyła podczas samozapłodnienia. Była to strzykawka i rurka. Kolejny fragment filmiku pokazywał już efekt finalny - dwie kreski na teście ciążowym.
W komentarzach rozpętała się burzliwa dyskusja. Niektórzy mieli podobny problem.
"Powiedz mi, jak to zrobiłaś? Ja też jestem żoną więźnia.... zostały nam jeszcze dwa lata, aż skończy odsiadkę. Marzymy o dziecku" - przyznała jedna z użytkowniczek.
"Niedługo wyjawię, jak to zrobić krok po kroku" - odpowiedziała Nesha.
Krótko po tym wideo zniknęło z sieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl