"Czarny protest" przed krakowskim liceum. Uczniowie kontra dyrektorka
7 listopada ubrani na czarno uczniowie XXX LO w Krakowie wyszli przed budynek szkoły i rozpoczęli protest. Powód? Działania dyrektorki placówki. Uczniowie oskarżają ją o sprzeniewierzanie dotacji na działanie szkoły na własne cele. "Tu się kręci piruety, a nie biznes" - skandowali licealiści.
W tym artykule:
"Czarny protest" przed krakowskim liceum
Protest odbył się we wtorek (7 listopada) przed południem na terenie XXX LO w Krakowie. To jedyna w Polsce publiczna szkoła średnia z klasami taneczno-teatralnymi.
Jej uczniowie domagają się wyjaśnień od dyrektorki szkoły - Ewy Dziekan-Feliksiak. Oskarżają ją o sprzeniewierzanie dotacji na działanie placówki na własne cele.
Podnoszą, że sytuacja w szkole od pewnego czasu jest coraz gorsza. Relacjonują, że brakuje mydła, papieru toaletowego oraz zmniejszono liczbę zajęć artystycznych.
Miał ból gardła, nauczyciele odesłali go do domu. Okazało się, że choruje na białaczkę
Pod koniec października o sprawie informowało Radio ZET. Z dokumentów, do jakich dotarł reporter radia, wynika, że dyrektor Dziekan-Feliksiak miała kupić za pieniądze z budżetu miasta między innymi rowery, dywany, sprzęt do ogrodu i pościel.
Wydała też setki tysięcy złotych na remonty i usługi. Jednak nauczyciele placówki mają wątpliwości czy były one wykonane.
Po tych doniesieniach Urząd Miasta objął szkołę kontrolą.
Do sprawy odniosła się w rozmowie z lokalnymi mediami wiceprezydent Krakowa Anna Korfel-Jasińska.
- Kontrola dobiega końca i rzeczywiście pojawiają się bardzo niepokojące wnioski - przekazała.
Jednak to nie wszystko.
Z informacji przekazywanych przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że ostatnią transzę na zajęcia taneczno-artystyczne szkoła otrzymała w czerwcu. Niedługo potem miasto wstrzymało wypłaty, bo szkoła rzekomo nie zaplanowała tych przedmiotów w planie na kolejny rok szkolny. Ponadto liceum ma zalegać nauczycielom przedmiotów artystycznych z wypłatą wynagrodzeń. Chodzi o dwanaście osób, które nie są etatowymi pracownikami szkoły. Świadczą oni usługi w ramach umowy o dzieło.
Uczniowie kontra dyrektorka
Uczniowie placówki mówią, że czują się oszukani. Wielu z nich wybrało naukę w krakowskim liceum ze względu na innowacyjny program nauczania, który w ich opinii okazał się fikcją. Właśnie dlatego rozpoczęli "czarny protest".
Ubrani na czarno z transparentami wyszli przed budynek szkoły i skandowali:
"Gdzie są pieniądze", "Tu się kręci piruety, a nie biznes", "Pani dyrektor niszczy szkołę!".
Dyrektor Dziekan-Feliksiak wyszła do protestujących i zakomunikowała, że pieniądze na wyposażenie szkoły się znajdą, a liczba zajęć artystycznych zostanie w najbliższym czasie zwiększona.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl