Odpowiedź ucznia na sprawdzianie była zaskakująca. "Wizyta u psychologa gratis"
Zdjęcie, które pojawiło się niedawno na portalu X dowodzi, że ocenianie uczniów zgodnie z kluczem nie zawsze jest zasadne. Bywa, że rozwiązujące sprawdziany dzieci wykazują się ogromną kreatywnością w wykonywaniu zadań, mają także niebagatelne skojarzenia.
Niejednoznaczny rysunek
"Podpisz rysunki" - głosi polecenie na sprawdzianie. Poniżej widnieje malunek przedstawiający, zdaniem nauczyciela, kredki. Skojarzenie chłopca było jednak zgoła inne. "Naboje" - napisał pod grafiką.
Zdjęcie sprawdzianu zaprezentował na portalu X użytkownik o nicku "Adam", który zaznaczył w swoim poście, że sprawdzian należy do dziewięcioletniego syna jego znajomego.
Pod wpisem z zabawną pomyłką dziecka pojawiły się komentarze świadczące o tym, że także większości dorosłych narysowane kredki skojarzyły się z nabojami.
Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii
"Zdecydowanie to są naboje, kredki nie mają z tyłu spłonki" - napisał jeden z nich.
"I cyk: wizyta u psychologa gratis" - dodał ktoś inny.
Pojawiły się również głosy zwracające uwagę na to, że uczeń wykazał się nie lada kreatywnością.
"Piękne skojarzenie - skorygowana pisownia i bardzo dobrze bo od tego konkretnie jest szkoła, a nie od uczenia robotycznego myślenia, dlatego więc z tymi kredkami to już trzeba było sobie darować" - napisał jeden z internautów.
Co znamienne, oceniający pracę ucznia nauczyciel, używając zielonego długopisu, nie przekreślił odpowiedzi dziecka, a jedynie poprawił błąd ortograficzny, powyżej obrazka zapisując "poprawną" odpowiedź. Nie wiadomo też, jak to konkretne zadanie zostało przez niego ocenione.
Zdarza się jednak, że dyskusyjne odpowiedzi na sprawdzianach są przez pedagogów oceniane negatywnie. Tak było w przypadku uczennicy pierwszej klasy szkoły podstawowej, która dostała zero punktów za zadanie, które zostało przez nią prawidłowo rozwiązane. Miała narysować odważniki, które pomogą zrównoważyć wagę psa i kota.
"Co jest nie tak, można byłoby się zapytać... no więc na wadze obciążnik jest niepoprawny. Bo przecież... nie produkuje się takich obciążników. Tak twierdzi wydawnictwo (NowaEra) i była już (na szczęście) nauczycielka. Na rynku dostępne są przecież obciążniki 1 i 2-kilogramowe. Widział ktoś z Was może w sklepie obciążnik o wadze 3 kg?" - pyta autor wpisu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl