Co możesz zrobić, aby dziecko nie złapało kaszlu?
Kaszel jest jednym z najbardziej uciążliwych objawów infekcji, o którą tak łatwo, kiedy temperatura za oknem z dnia na dzień staje się coraz niższa. Wizja spędzenia w łóżku kilku dni nie jest dla malucha zbyt atrakcyjna, dlatego warto zadbać o to, by nie dopuścić do rozwoju męczącego przeziębienia. O czym nie można zapomnieć?
1. Po pierwsze – odpowiedni ubiór
Niska temperatura, przejmujący wiatr i opady często skłaniają rodziców do ubierania dziecka o wiele cieplej, niż jest to konieczne. Chłodne dłonie czy policzki nie muszą jednak świadczyć o tym, że maluchowi jest zimno, a nadmierna troska miewa bardzo nieprzyjemne konsekwencje.
Zbyt dużo warstw może doprowadzić bowiem do przegrzania, które jest najlepszą receptą na skutkującą nieprzyjemnym kaszlem infekcję. Aby przekonać się, czy maluch rzeczywiście potrzebuje dodatkowego sweterka, wystarczy przyłożyć dłoń do jego karku. Jeśli jest gorący i spocony, należy zrezygnować z dodatkowego ubrania.
Zasada ta obowiązuje także w domu. Zdrowiu dziecka nie sprzyjają nadmiernie podkręcone kaloryfery. Temperatura powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywa, nie powinna przekraczać 23 stopni Celsjusza. Dziecko odczuwa ciepło i zimno niemal tak samo jak dorosły – jeśli nam nie jest chłodno, jemu także.
2. Zdrowie na talerzu
Dieta dziecka zawsze powinna być bogata w składniki odżywcze, jednak w okresie wzmożonej zachorowalności ma to szczególne znaczenie. Warto postawić na produkty, które wzmocnią jego odporność, a tym samym pomogą uniknąć trudnego do zniesienia kaszlu.
Cenne są artykuły bogate w witaminę C, obficie występującą w cytrusach, papryce czy natce pietruszki. Miąższ dyni, marchewka i brokuły to natomiast świetne źródło witaminy A, która uszczelnia błony śluzowe.
Działanie układu immunologicznego wesprze ponadto selen obecny m.in. w owocach, jajkach i pestkach słonecznika. W jadłospisie malucha nie może zabraknąć także cynku stymulującego produkcję białych krwinek, niezbędnych dla prawidłowego działania naturalnej bariery ochronnej organizmu. Zajdziemy go np. w rybach, kaszy oraz drobiu.
Pamiętajmy, by dziecko jadło regularnie, przynajmniej pięć razy dziennie – głodne jest bardziej podatne na przemarznięcie, a tym samym infekcję. Posiłki powinny być lekkie i zróżnicowane. Nie wahajmy się używać ziół, nasion, orzechów czy mrożonych owoców.
3. Suplementy
Dowiedz się więcej
Dodatkową ochronę przed kaszlem i innymi objawami infekcji zapewnią preparaty działające wzmacniająco. Warto rozważyć podawanie dziecku probiotyków, czyli specyfików zawierających szczepy pożytecznych bakterii.
Zdaniem ekspertów największą skutecznością wyróżniają się te, w których składzie obecne są pałeczki kwasu mlekowego szczepu GG bądź NCFM. Udowodniono, że u dzieci, którym podawano je przez kilkanaście tygodni w okresie jesienno-zimowym, odnotowano spadek ryzyka wystąpienia infekcji nawet o 40 proc.
Pracę układu odpornościowego malucha wspomoże także wyciąg z jeżówki. Okazuje się, że nie tylko niweluje niebezpieczeństwo rozwoju infekcji dróg oddechowych, ale dodatkowo skraca czas trwania choroby.
Zasłużoną popularnością cieszy się tran będący idealnym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, a także witamin D i A. Podawany w formie syropu lub kapsułek pomoże uchronić malucha przed działaniem chorobotwórczych wirusów i bakterii. Najlepiej podawać ten o smaku naturalnym, jednak jeśli nie przypadnie on do gustu malucha, można sięgnąć po wersję smakową, np. cytrynową. W sytuacji, kiedy dziecko nie jada ryb, tran warto podawać od października do kwietnia, jednak należy pamiętać, by zrezygnować wówczas z dodatkowej suplementacji witaminy D.