Chłopiec dostał balon na urodziny. Zmarł następnego dnia
To miał być wymarzony prezent. Luke Ramone Harper z okazji urodzin otrzymał duży balon z helem. Podczas próby jego dopompowania stracił przytomność. Następnego dnia ośmiolatek zmarł.
1. Chciał dopompować balon i zmarł
W kwietniu 2021 roku w Irlandii miało miejsce tragiczne wydarzenie. Ośmioletni Luke Ramone Harper z Dublina zmarł po tym, jak chciał dopompować duży balon z helem. Informację o śmierci chłopca przekazał portal Irish Mirror.
Jak doszło do tragedii?
Balon z helem w kształcie cyfry osiem od kilku dni unosił się pod sufitem w pokoju Luke'a. Był to podarunek, który chłopiec otrzymał z okazji swoich urodzin. Kiedy minął tydzień od przyjęcia urodzinowego, Hilary McSweeney, matka chłopca, zawołała go na kolację. Kobieta zeznała podczas przesłuchania 3 czerwca 2022 r., że jej syn nie reagował, więc poszła do jego pokoju. Gdy przekroczyła próg, zobaczyła swojego syna leżącego bez ruchu, a tuż nad jego głową znajdował się balon napełniony helem. Matka wzięła chłopca na ręce i wyniosła go na zewnątrz, żeby mógł zaczerpnąć powietrza.
Luke nie dawał żadnych znaków życia, więc jego rodzice natychmiast zadzwonili na pogotowie i podjęli próbę reanimacji. Zanim na miejsce zdarzenia przyjechały służby ratunkowe, Martin, ojciec chłopca, bezskutecznie uciskał jego klatkę piersiową.
Ośmiolatek został przewieziony do Szpitala Dziecięcego przy Temple Street w Dublinie. Niestety jego życia nie udało się uratować. Lekarze stwierdzili śmierć mózgu.
2. Chłopiec zmarł z powodu niedotlenienia mózgu
Jak później wykazała sekcja zwłok, przyczyną zgonu było niedotlenienie mózgu. Zdaniem koronera Luke najprawdopodobniej stracił przytomność, gdy próbował dopompować balon z helem. Dr Gallagher przeprowadzająca sekcję zwłok stwierdziła, że tego niefortunnego wypadku nikt nie był w stanie przewidzieć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl