Trwa ładowanie...

7-latka chciała postawić nagrobek zmarłej matce. "Moja babcia nie ma pieniędzy"

Avatar placeholder
15.04.2024 08:42
Chciała zarobić na nagrobek dla mamy
Chciała zarobić na nagrobek dla mamy (Facebook)

Ta historia chwyta za serce, więc nikogo nie powinien dziwić jej pozytywny finał. 7-letnia dziewczynka, która straciła mamę, chciała postawić dla niej nagrobek. Niestety babcia, która wychowuje wnuczkę nie posiadała wystarczających środków. Dziecko postanowiło więc samo zarobić. Usiadło przed domem i zaczęło sprzedawać lemoniadę.

spis treści

1. Dziecko straciło mamę

Dziewczynka straciła mamę w marcu br. 29-letnia Karli Bordner odeszła niespodziewanie pozostawiając po sobie ogromną pustkę i ból w sercu najbliższych. Jak można przeczytać na portalu "The Washington Post" nadal nie wiadomo, jaka była oficjalna przyczyna śmierci młodej kobiety, która pewnego dnia został odnaleziona martwa. To z pewnością odbiło się na 7-letniej Emouree Johnson, która z dnia na dzień została bez mamy. Na szczęście dziewczynką zaopiekowała się babcia.

2. Sprzedawała lemoniadę, by zarobić na nagrobek

Dziewczynka chciała postawić marmurowy bądź granitowy nagrobek dla niedawno zmarłej mamy. Nie prosiła o to babci, bo była świadoma, że ledwo wiążą koniec z końcem. "Wiedziałam, że moja babcia nie ma pieniędzy. A ja naprawdę chciałam jej pomóc" – mówiła później dla "The Washington Post".

Dziecko wpadło więc na niesamowity pomysł - zrobi lemoniadę i zacznie ją sprzedawać przed domem. Tak robi wiele amerykańskich dzieci, które zbierają na różne cele, a ten był szczególny. Dziewczynka usiadła przed domem, przygotowała stanowisko i poprosiła, by ktoś z rodziny zrobił jej zdjęcie i opublikował w social mediach, by zachęcić okolicznych mieszkańców do zakupu lemoniady.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Odzew był ogromny. Ludzie masowo udostępniali i przychodzili na lemoniadę do Emouree. "Nie wiedziałam, że robiąc po prostu trochę lemoniady, ściągnę do domu tłumy" - cieszy się dziewczynka.

"Nagle zaczęli dzwonić ludzie i mówić, że przybędą wszyscy urzędnicy miejscy, kilka zastępów straży pożarnych, ludzie z Tennessee" - opowiada Jennifer Bordner, babcia osieroconego dziecka.

3. Niesamowity odzew

Każdy chciał odwiedzić Emouree zbierającą na tak szczytny cel. Hojność ludzka nie zna granic i ostatecznie dziewczynka zebrała 15 tys. dolarów. To jednak nie wszystko. Sprawa nabrała takiego rozgłosu, że zainteresowała się nią firma kamieniarska, która zaoferowała bezpłatne postawienie nagrobka.

Co więc stanie się z pieniędzmi zebranymi przez 7-latkę? Będą zabezpieczeniem na przyszłość rezolutnej Emouree.

"Ona wie, że wszyscy się o nią troszczą i ją kochają. Wszyscy ci ludzie to jej okazali. Tym samym pomogli nam, całej rodzinie. Mam nadzieję, że moja córka widzi, jakie ma wspaniałe dziecko. Dziękuję wszystkim i dziękuję Bogu, bo jest to dla mnie niezwykle bolesne, a społeczność bardzo mi pomogła" – mówi wzruszona babcia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze